Gamla goda Erik.
Znalazłam telefon, który mi się podoba: Sony Ericsson c905, bardziej zaawansowany niż c902, rozsuwany, z wifi, GPS i aparatem 8 Mpx. Podobają mi się kolorowe telefony: złoty, srebrny, ewentualnie różowy, ale czarny tym razem nie. Ceny na allegro także są pocieszające: nowy telefon można dostać od 340 zł.
Chyba jednak zostanę przy starym, dobrym Eriku. Przyzwyczaiłam się do jego układu menu, do tych wszystkich ulubionych funkcji, nawet do nieszczęsnego wejścia Fast coś tam, czyli ładowarka, słuchawki i kabel do komputera w jednym. Nokie mnie nie przekonują, a żadnego smartfona ani innego dotykowego nie chcę. Telefon ma być telefonem, a nie akwarium z szybką.
Zobaczymy, czy się uda w nowym miesiącu wykombinować na telefon... Może się okazać, że bilet kwartalny na WKD za prawie 300 zł (ach, ta dorosłość :( będzie pilniejszym wydatkiem...
Komentarze