Majówka. Piknik rodzinny Krosno
Jak co roku w majówkę w Krośnie jest organizowany międzynarodowy turniej balonowy i piknik rodzinny na krośnieńskim lotnisku. Ronia pilnowała tego wydarzenia niezwykle skrzętnie i wyciągnęła nas wszystkich na wesołe miasteczko.
Powtórzyłyśmy wspólną przejażdżkę na autodromie, tym razem jeżdżąc z flagą Australii (Niemcy bardzo szybko nam zajęli, a Portugalii ani Brazylii nie było). Kierownicę przekazałam Roni, już całkiem nieźle sobie radziła.
Zaszalałam tego dnia i poszłam na jeszcze jedną atrakcję: Speedy Gonzales. Wydawało się całkiem spokojnie, ale kiedy kolejka ruszyła, to ledwo byłam w stanie utrzymać się na zakrętach :P nie, nie krzyczałam, jestem już za duża na takie ekscesy :P ale po wyjściu z kolejki obiecałam sobie, że na dzisiaj wystarczy.
Ronia polowała na największy obiekt w wesołym miasteczku: gigantyczną huśtawkę Extreme (dozwolone od 12 lat). A że już za tydzień kończy 12 lat, więc mama nie miała obiekcji, żeby ją puścić. Ja podziękowałam. Ronia wsiadła z zadowoloną miną i z taką pozostała do samego końca, nie wydając żadnego okrzyku :)
Na pikniku przygrywał zespół "Klang" i śpiewali szanty. Bardzo fajnie śpiewali i grali, chociaż niestety scenę mieli w kiepskim miejscu i niewiele osób pod nią stało.
Dla każdego coś miłego: Ronia i ja zaliczyłyśmy atrakcje, mama kupiła oscypki, a tata... maskę gazową :) będzie miał do malowania i straszenia domowników :P
Jutro powrót do Warszawy, do zajęć i pracy... Zaczyna się kolejny pracowity miesiąc...
______________________
Więcej zdjęć: https://goo.gl/photos/8ZFLCmi49pJRgYWw9
Komentarze