Translate

Dla zdrowych i chorych.




Łódzką markę odzieżową "Pan tu nie stał" zobaczyłam nieświadomie na filmie "Facet (nie)potrzebny od zaraz", potem u Asi, a potem postanowiłam sama poszperać i znalazłam stronę sklepu. Zobaczyłam kilka koszulek i zostałam złowiona. No bo jak tu nie polubić np. koszulki z napisem "Działka moje hobby"? Książka ta była ogrodniczą Biblią mojej mamy i z niej uczyła się uprawy, a ja jako dziecko i urodzony mól książkowy oczywiście oglądałam ją namiętnie ze względu na kolorowe obrazki. Dzięki nim wiem, czym jest endywia ;)


Inne wzory i kolory, które mi się spodobały:


Myślę jeszcze o torbie podróżnej i pościeli:


Przez internet nie odważę się zamówić, zanim nie zmierzę, jak na mnie leży. Sklep, niestety, znajduje się tylko w Łodzi. Ale zaplanowałam już wyprawę na weekend :) pojadę w piątek, przejadę się na Piotrkowską i pomierzę wszystko, co mnie interesuje, a wtedy będę mogła zamawiać kolejne przez internet :) a potem zostanę do soboty do koncertu "Spacer w ogrodzie". To lubię :)

Komentarze