POLSKA! So proud!
Pierwszy tydzień w nowej pracy był tak zagoniony, że nawet nie było sił, aby cokolwiek napisać... A tu już eliminacje do 1/8 finału przeleciały. Mamy za sobą historyczny moment: wyszliśmy z grupy i awansowaliśmy na drugim miejscu! To pierwsze takie wydarzenie w historii naszej reprezentacji, jeśli chodzi o mistrzostwa Europy. Dawny sceptycyzm i "nic się nie stało" zastąpiły duma i radość.
A było na co popatrzeć... Obejrzałam wszystkie trzy mecze: z Irlandią, Niemcami i Ukrainą. O przebiegu informowałam Diego, który, chociaż zupełnie nie zainteresowany piłką, z sympatii też kibicował Polsce. Niestety nie pomściliśmy Brazylii w meczu z Niemcami, jak sobie tego życzył, ale i tak jestem dumna z przebiegu tego spotkania.
Najbliższy mecz ze Szwajcarią w sobotę o 15.00. Tym razem nie obejrzę z wiadomych względów... Ale niech grają chłopaki i niech wygrywają! Mamy drużynę!
Ps. Nawet David Guetta kibicuje Polsce ;)
Komentarze