Translate

Zacznij od Bacha i Judy Machabeusza, czyli Ola bajki opowiada ;)

Na naszym zespołowym forum zakwitła ostatnio mała dyskusja, co zaśpiewamy na wieczornym koncercie w Lublinie. Kiedy Mayki w końcu autorytatywnie ustalił 3 utwory, wyskoczyły z propozycjami Estera i Żanetka, żeby zaśpiewać "Freedom" i "Baru haszem" (pamiętacie to jeszcze? to była pieśń z początkow naszego zespołu, kiedy jeszcze śpiewaliśmy a capella ;) później już nigdy nie była wykonywana ;)

Ola zaproponowała natomiast coś zupełnie innego... A ponieważ to nasz zespołowy bajkopisarz, wiec musiało być niecodziennie ;) nie mogłam odmówić sobie tej przyjemności, żeby tego nie wstawić ;) wybacz, że naruszyłam Twoją prośbę o dyskrecję ;P

"Żanetko, czy na pewno tak się to pisze? Trzeba to ustalić, żeby konferansjerzy nie musieli kreślić po swoich programach...

A tak a propos, proponuję, żeby Esterka śpiewała solówkę w tym utworze, bo ona na żydowska urode i będzie idealnie pasować do klimatu. I wiem, że ona czekała na utwór, który będzie zbieżny z kulturą jej przodków, kiedyś mi o tym mówiła. Znalazła na stronie www.bliscy.pl , że jej prapradziadkiem był jakiś Juda Machabeusz i czuje się bardzo związana z kulturą żydowską.
I tu zwracam się z prośbą do Esterki, czy mogłaby zorientować się, jak się pisze tytuł tego utworu. Wiem, że to może być drażliwy temat, to to pieśń Żydów mesjanistycznych, a rodzina Esterki to Żydzi ortodoksyjni. I może powstać niemiła sytuacja, jeżeli będą znali dalszą treść pieśni "Baru haszem".

I chciałam dodać, że z myślą o Esterce tworzę wielkie dzieło - mszę żydowską na Święto Szałasów. Trochę wzoruje się na Bachu, trochę kopiuję, czasami całe takty, na zasadzie "Ctrl+C i Ctrl+V", ale ponieważ on nie żyje, nie sądzę, że ktoś będzie dochodził praw autorskich. Ale proszę was o dyskrecję. Nie chcę żeby ktokolwiek wiedział, że to robię. I jednocześnie mam prośbę - jeżeli ktoś z was dysponuje nutami mszy jakiegoś dobrego (powtórzę - dobrego!) kompozytora, to bardzo proszę o nadesłanie mi ich. Wiem, że większość z was jest po szkołach muzycznych, w takich miejscach nietrudno "załatwić" takie nuty.

Kiedy wszystko będzie gotowe, poproszę Kikę o nagranie głosów, ewentualnie dołączę również nuty. Instrumentaliści niech się nie martwią, wasze partie też nagramy. Co prawda na keyboardzie, może to lipny sprzęt, zwłaszcza jeśli chodzi o partie lutni (tu widzę Marcina) czy trąb (tu oczywiście Ernest będzie miał pole do popisu), ale sądzę, że basso continuo będzie w miarę czytelne (zresztą Dawid sobie z tym poradzi :) ). Trochę niefajnie ma się sprawa z kwartetem smyczkowym (Jonasz, czeka Cię duże wyzwanie), ale postawimy Ci gitarę na stojaku i będziesz grał 2 smyczkami z obu stron i w ten sposób zastąpisz połowę kwartetu. Jeżeli znacie kogoś, kto fajnie gra na wiolonczeli, to dajcie znać. Jeżeli nie, to trudno, mamy na keyboardzie funkcję wiolonczeli i polecimy z playbacku. Przynajmniej będzie równo.

Wokale, was tez czeka dużo pracy, nie ukrywam, ale gra jest warta świeczki, bo całość zapowiada się rewelacyjnie. Po prostu dużo pracy indywidualnej i tu - nie ukrywam - najwięcej czeka Esterkę. Śpiewasz solo Kyrie i Credo. Kyrie jest już w całości, na Credo mam tylko ogólny zarys.

Wiem, że z propozycjami powinnam najpierw zwrócić się do Szanownego Zarządu, z góry przepraszamz że tego nie robię, ale nie mogw pozwolićz żebyście odrzucili takie arcydzieło ( a znajśc podejście Maykiego - pewnie mu się nie spodoba, tym bardziej, że nie znalazłam dla niego żadnej funkcji w instrumentalu i będzie musiał stworzyć jednoosobową sekcję basów - ewentualnie może grac na keyboardzie partie wiolonczeli).
Tutaj odwołuję się do zespołu - jeżeli spodobała wam się koncepcja, napiszcie tylko "Tak jestem za", a jeżeli nie to "Nie, jestem przeciw". Wierzę, że jeżeli większość będzie na tak, Zarząd nie będzie miał nic do dodania i zrobimy to współczesne arcydzieło.

Na koniec odwołuję się do waszego poczucia solidarności z Judą Machabeuszem, prapradziadkiem Esterki. Ku jego pamięci! "

***

PS: Byłam ostatniej nocy na inwentaryzacji w hipermarkecie Leclerc :P wrażenia niezapomniane :P wnukom będę opowiadać to wydarzenie :P jak odespałam marne 4 godziny, nie czułam własnego ciała :P
Wiosna się jakoś zrobiła... Trzeba kupić botki, bo w kozakach już za ciepło ;)

Komentarze

Anonimowy pisze…
:-D :-D :-D

Tylko czy to ma być na koncert czy może bardziej na wieczorek na wesoło? :-D
Anonimowy pisze…
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze…
Zawsze wiedziałam, że w Oli drzemie coś jeszcze oprócz tego talentu, który wszyscy widzimy :P

Konferansjerów z tego, co wiem, nie będzie, więc nie macie problemu :D Poza tym z tego, co wiem, to sie chyba pisze 'baruch ashem' :P :P
No to śpiewacie :D To nie było AŻ TAKIE złe xD xD

Uwielbiam Was ;) I już nie mogę się doczekać :) Niech Ola wymyśli jakąś bajkę już na za tydzień... :P