Translate

Wiosennie :)

Wiosna uderzyła dzisiaj z całą mocą słonecznej energii :)
Wyciągnęło mnie na pole (tak! u nas na południu mówi się "na pole" :P) z aparatem, żeby porobić zdjęcia przyrody, Roni i swoje :P niestety, tym razem nie było Oli, więc moje zdjęcia robił niezawodny samowyzwalacz...


A tutaj przebiśniegi z Wojkówki :)
Btw.zdążyłam się poparzyć pierwszymi pokrzywami, jak leżałam na ziemi, usiłując zrobić makro :P


Ronia i przebiśniegi


I see skies of blue and clouds of white
The bright blessed day, the dark sacred night
And I think to myself, what a wonderful world :)


W parku






Like the desert waiting for the rain,
Like a school kid waiting for the spring,

I'm just sitting here, waiting for you
To come on home and turn me on...


Wisłok

Na koniec: artystycznie.


Nie mam jakichś specjalnych przemyśleń. Ostatnio tak po prostu sobie żyję dniem i jest dobrze. Jak jest słońce, to się pozytywnie ożywiam. Jak pada, to popadam w odrętwienie. Czekam, aż będzie prawdziwa wiosna.

Jutro powrót do miasta... A tak dobrze było w domu, bez myślenia o szkołach, lekturach, sprawdzianach...
Za tydzień jedziemy z bratem na zjazd do Pszczyny... A tak jakoś... Jednodniowy, ale co tam...
No, się zaczyna nowy tydzień. Trzymajcie się.

Komentarze