Translate

Papierowe miasta

"Zawsze w drodze, zawsze na szlaku". 
[Whitman]

Ostatnio w kinie ciężko trafić na coś skłaniającego do głębszych przemyśleń, bo komu też chciałoby się myśleć w taki upał? Ale Ola zaproponowała "Papierowe miasta" i obejrzałyśmy. Jest to kolejna ekranizacja książek Johna Greena, autora "Gwiazd naszych wina", powieści dla nastolatków. Ponieważ nie jestem nastolatką, więc nie jestem na bieżąco w filmach dla nastolatków, z lekką obawą przyjęłam propozycję, ale nie rozczarowałam się. Film miał dobre, nieprzewidywalne zakończenie. Nie był typowym romansidłem ani wyciskaczem łez. Był nieco metafizyczny, zabawny i poruszający zarazem. Polecam. A w dalszej kolejności książkę, żeby przedłużyć wrażenia i dopełnić obrazu. W filmie oczywiście nieco pożonglowano wątkami z książki i zredukowano do minimum całą masę cytatów, co oczywiście jest naturalne dla filmu, który się ogląda, a nie czyta. Zachęcam zatem do książki, żeby nie wyciągać z filmu oczywistych wniosków i rozważyć zagadnienie z nieco innej perspektywy.


Jest tak wielu ludzi. Łatwo zapomnieć, jak przepełniony ludźmi jest świat - świat pęka w szwach od ludzi, a każdego z nich możemy sobie wyobrazić, tylko że nieodmiennie tworzymy sobie o nich niewłaściwe wyobrażenia. (...) czasami nasze wyobrażenie drugiej osoby niewiele ma wspólnego z tym, kim ona naprawdę jest.

Ludzie są inni, kiedy możesz poczuć ich zapach i zobaczyć ich z bliska.

Nic nigdy nie zdarza się tak, jak to sobie wyobrażamy. [...] Z drugiej strony, jeśli sobie niczego nie wyobrażasz, nigdy nic się nie wydarza.

Wyobrażanie sobie, że jest się kimś innym albo, że świat jest inny, jest jedyną drogą do wnętrza.

Możemy usłyszeć innych i możemy do nich podróżować, nie ruszając się z miejsca, możemy ich sobie wyobrazić, przy tym wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni jakimś zwariowanym systemem korzeniowym, niczym niezliczone źdźbła trawy - jednak ta gra każe mi się zastanawiać, czy rzeczywiście możemy kiedykolwiek stać się drugim człowiekiem.

Wyobrażenia nie są idealne. Nie można całkowicie zanurzyć się w tę drugą osobę.

Jakże łatwo można dać się zwieść, wierząc, że człowiek jest czymś więcej niż tylko człowiekiem.

Odchodzenie jest przyjemne i czyste tylko kiedy zostawia się za sobą coś ważnego, coś , co miało dla nas znaczenie Kiedy wyrywa się życie razem z korzeniami. Ale tego nie da się zrobić, dopóki nasze życie nie zapuści korzeni.

Komentarze