Translate

Nasze kobiece smakowitości

Ola i Kuba postanowili zrobić coś fajnego dla ludzi z naszej młodzieżowej grupy foksalowej i zaczęliśmy robić spotkania damskie i męskie w osobnych gronach. Panowie jako osnowę merytoryczną mają książkę "Dzikie serce", a kobiety "Urzekająca". Już kiedyś o tej książce pisałam. Dużo mi dała w odkryciu swojej kobiecości, a teraz możemy o tym porozmawiać z dziewczynami i mieć też czas na zrobienie czegoś fajnego razem :) zaczęłyśmy pierwsze spotkanie tydzień temu w małym gronie. Dzisiaj było nas więcej i był bardziej zorganizowany czas. Oprócz rozmów na temat pierwszego rozdziału zrobiłyśmy dwie pyszne rzeczy do jedzenia :)

Tarta szpinakowa 
(przepis znajdziecie tutaj)

To moje drugie podejscie do tego przepisu. Tym razem ciasta francuskiego była odpowiednia ilość :) nawet starczyło na profesjonalny znak firmowy ;) dodałam też świeżej mięty, której ostatnio nie było i szpinak był nierozdrobniony, co dało lepszy efekt. Nawaliły tylko suszone pomidory, które po zapieczeniu smakowały jak... żurawina, czyli słodko :P następnym razem trzeba kupować tylko sprawdzone ze słoika, te z torebki są dziwne.

Praliny pomarańczowe z migdałów i kokosa
(przepis tutaj)
Proces przygotowania okazał się bardzo prosty (tj. ja zajmowałam się tartą, więc nie mogę się wypowiedzieć), wystarczyło wszystko zmieszać, zmielić i uformować kuleczki :)


A jutro przy lepszym świetle zrobię zdjęcia nowego kremu i torebki, czyli łupów z dzisiejszego nieplanowanego polowania :P tak, jestem kobietą, kocham przygody ;)

Komentarze