Translate

What makes you beautiful


Taka radosna pioseneczka pięciu chłopaków z UK, którzy wystartowali w X-Factor. Tekst i tłumaczenie tutaj.
A także wersja moich ukochanych ThePianoGuys, którzy tym razem postanowili rozkręcić fortepian.


Chyba już trochę odpoczęłam po campie, chociaż wczoraj pojawił się kryzys i miałam wywalone na wszystko. Będąc na campie nasłuchałam się tej matrymonialnej propagandy, bo niemal w każdym wykładzie była ukryta myśl o wyborze partnera (przysłowiowy Piotruś). Usłyszałam o tym, jak ludzie niekoniecznie szukają drugiej połowy, a tylko kogoś do towarzystwa; o tym, żeby nie modlić się za konkretną osobę, tylko o tego, którego Bóg dla nas ma; żeby dziękować, jak marnotrawny Piotruś nas porzuci, bo może z nim byłyby same kłopoty; że jesteśmy córkami Ojca niebieskiego i księżniczkami wielkiego Króla; żeby uważać na facetów i nie oddać serca byle komu, bo się zmarnuję i pogrzebię te wszystkie talenty, które Bóg mi dał. Jak się człowiek nasłucha tego wszystkiego plus całej masy pochwał za różne rzeczy, to może mu się naprawdę mocno przewrócić w głowie i zacznie myśleć, że jest nie wiadomo kim.
A tak naprawdę... chyba jestem ładna, mądra, umiem gotować i sprzątać i takie tam, co w życiu jest niezbędne, jakby się kto pytał. Śmiać się też umiem i podobno mam niespożytą energię razem z mentalnym ADHD. Robię to, co mi wychodzi najlepiej i staram się być użyteczna w każdym momencie, przy okazji mając z tego jakąś satysfakcję. Chciałabym, żeby moja rodzina i Ojciec niebieski byli ze mnie zadowoleni. Nie chcę żadnego z nich zawieść i zmarnować tego, co mi podarowali.
No, to tyle.


Komentarze