Czytaj Skład - wybieraj produkty świadomie!
Na mojej liście blogów w dziale "Przez żołądek do serca" pojawił się nowy blog Czytaj Skład. Przejrzałam już kilkanaście stron z porównaniami produktów i zaciekawiłam się, jak wiele rzeczy, które kupujemy, są gorszej jakości przez różne dodatki, których można uniknąć, czytając składy i wybierając produkty, które rzeczywiście nadają się do spożycia. Przedstawię wam kilka przykładów.
Od jakiegoś czasu słyszę od rodziców i moich sąsiadów, że najlepsza jest sól himalajska. Muszę w końcu kupić!
Rezygnując ze słodyczy świadomie odrzuciłam dżemy, ale od czasu do czasu zdarza się jakieś ustępstwo i fajnie wiedzieć, że dżem z Biedronki jest wolny od syropu glukozowo-fruktozowego :)
Produkt, którego zalet jeszcze nie doceniłam, ale miło wiedzieć, że znajoma Primavika spełnia kryteria :)
Kiedy znajdują się na stole u moich znajomych na środowych spotkaniach, staczam walkę za każdym razem, żeby się nie skusić. To zestawienie tylko mnie utwierdziło w decyzji. Batonikom mówię nadal: nie.
Rzadko kupuję serki wiejskie, ale serek w środku Piątnica grani polecam z pełną odpowiedzialnością. Jest naprawdę smaczny!
Muesli to prawdziwa zmora. Niby takie zdrowe i dietetyczne, ale większość mieszanek to ładunek cukru i syropu glukozowo-fruktozowego! Porada od autorów posta: skomponuj mieszankę muesli w domu, będzie bez cukru. Znalazłam jednak mieszankę samych płatków właśnie w Tesco (zwykłe muesli, nie Tropikalne) i nie zawiera cukru. Można brać śmiało :)
I znowu nie ma sera typu feta Tolonis z Biedronki... Ale sprawdziłam skład i zawiera jedynie E 575, który nie jest szkodliwy, choć w powyższym zestawieniu niepolecany.
Niestety mój jogurt z Biedronki też się nie kwalifikuje ze względu na mleko w proszku :(
Uff, sporo tego, ale dzięki temu mam jakąś orientację :) zachęcam do samodzielnego sprawdzania produktów i wybierania tego, co najlepsze.
Komentarze