Rzeszów Klezmer Band w stolycy.
Ola wróciła znad morza i chcialysmy się gdzieś spotkać i pogadać albo po prostu gdzieś razem pójść. Znalazłam na fb wydarzenie o koncercie Cezika w Studenckim Klubie "Karuzela" na Bemowie. Wybrałam się tam wczoraj po pracy, żeby kupić bilety, ale zamarudziłyśmy z tym i już nie było :/ odkrylam za to nowy, nieznany kawałek Warszawy. Budynki na ulicy Konarskiego były tak stare, że przypominały skansen. Wszystko skąpane w zieleni, ludzie siedzą na ławkach, jakby czas się w tym miejscu zatrzymał. A 200 m dalej Górczewska, nowoczesne biurowce, pędzące samochody i cały ten zgiełk.
Z Cezikiem się nie udało, ale wyczaiłam, że gra w Warszawie Rzeszów Klezmer Band w kościele zielonoświątkowym na Siennej i poszłyśmy na koncert. To był zespół, który zaczynał swoją działalność, jak chodziłam jeszcze do muzyka w Rzeszowie, chodziliśmy do tej samej szkoły na Sobieskiego, nawet miałam zajęcia w tej samej sali, co klarnecista z zespołu, więc mam do nich sentyment :) grają muzykę klezmerską, więc klimaty żydowskiego wesela i muzyki obrzędowej, ale z mieszanką współczesnych klimatów, m.in jazzowych, bałkańskich. Trochę więcej do posłuchania jest na ich stronie http://www.klezmerband.pl/dyskografia/, a w załączniku teledysk nakręcony na rzeszowskim rynku. Na koncercie wstęp był trochę dłuższy i w tym momencie nie mogłam oderwać wzroku od perkusisty, bo zaczarowywał bębny :) w ogóle muzycznie chłopaki są świetni i każdy z nich jest fantastycznym solistą, ale tym razem jakoś najbardziej słuchałam perkusji.
A w weekend dwa koncerty All4Him na Śląsku. Zapraszamy, jak bedziecie w pobliżu :)
Komentarze