Translate

Ps 30

Uff, jestem wykończona dzisiejszym dniem. Od dwóch dni nie śpię normalnie, budzę się wcześnie rano i się denerwuję. Dzisiaj miałam dwa egzaminy, z księgi Daniela i Objawienia, jutro zdaję z teologii systematycznej, czyli zasad wiary. Musiałam podchodzić wcześniej, żeby mieć wolny weekend na próbę. Zdałam dzisiejsze na 5, ale strasznie mnie to nerwów przed faktem kosztowało. W trakcie odpowiedzi nie denerwowałam się już wcale. Bo przecież czym się denerwować, jeżeli z Daniela odpowiada się przed własnym promotorem, który jest moim znajomym i pozwala korzystać z własnej Biblii, będąc świadomym, że mam tam swoje notatki? I tak maglował mnie przez pół godziny, bo jest solidny, ale odpowiedziałam mu na wszystkie pytania. 
Wróciłam do domu z pracy z jedną myślą: zjeść. Padałam z głodu. Planowałam zjeść na deser truskawki z bitą śmietaną, ale niefrasobliwie kupiłam śmietanę w proszku, zapominając, że nie mam miksera do rozrobienia i z tego wyszedł truskawkowy koktajl. Potem postanowiłam upiec (uwaga! DLA RELAKSU! do czego to doszło) ciasto makowo-cytrynowe i nawet namówiłam Ulę, żeby mi pomogła ucierać cytrynę. Ciasto się upiekło, ale znowu z gapiostwa przypaliłam posypkę, którą powinnam była wyłożyć dopiero po upieczeniu. Pozwolicie zatem, że nie będę prezentować zdjęcia. Jestem dzisiaj wcieleniem nieogarnięcia. Widać jestem bardziej utalentowana w innych dziedzinach.

Żeby zakończyć pozytywnie... Dzisiejsza urodzinowa dedykacja muzyczna jest dla Tomka - piosenka TGD oparta na psalmie 30 (ta liczba ma znaczenie w tej dedykacji ;)




Jego gniew tylko chwilę trwa
A przychylność życie całe
Choć wieczorem bywa płacz
To poranek budzi się
Radosnym świętowaniem

Moje narzekanie
Zamienione w taniec, dobry Panie
Rozwiązałeś mój pokutny wór
Moje narzekanie
Zamienione w taniec, moja dusza
Śpiewa, nigdy nie zamilknie już


Dobranoc :) jutro rozgromimy sesję :P

Komentarze