Translate

I'm so scared but I don't show it.



The show
Lenka

I'm just a little bit caught in the middle
Life is a maze and love is a riddle
I don't know where to go I can't do it alone I've tried
And I don't know why

Slow it down
Make it stop
Or else my heart is going to pop
'Cause it's too much
Yeah, it's a lot
To be something I'm not

I'm a fool
Out of love
'Cause I just can't get enough

I'm just a little bit caught in the middle
Life is a maze and love is a riddle
I don't know where to go I can't do it alone I've tried
And I don't know why

I'm just a little girl lost in the moment
I'm so scared but I don't show it
I can't figure it out
It's bringing me down I know
I've got to let it go
And just enjoy the show

The sun is hot
In the sky
Just like a giant spotlight
The people follow the sign
And synchronize in time
It's a joke
Nobody knows
They've got a ticket to that show
Yeah

I'm just a little bit caught in the middle
Life is a maze and love is a riddle
I dont know where to go I can't do it alone I've tried
And I don't know why

I'm just a little girl lost in the moment
I'm so scared but I don't show it
I can't figure it out
It's bringing me down I know
I've got to let it go
And just enjoy the show

Just enjoy the show

I'm just a little bit caught in the middle
Life is a maze and love is a riddle
I dont know where to go I can't do it alone I've tried
And I don't know why

I'm just a little girl lost in the moment
I'm so scared but I don't show it
I can't figure it out
It's bringing me down I know
I've got to let it go
And just enjoy the show

dum de dum
dudum de dum

Just enjoy the show

dum de dum
dudum de dum

Just enjoy the show

I want my money back
I want my money back
I want my money back
Just enjoy the show

I want my money back
I want my money back
I want my money back
Just enjoy the show

***
Doceniłam nareszcie w pełni ten utwór, bez narzekania na jego długość, po przypadkowym obejrzeniu tego teledysku całkiem niedawno. I teraz mi się to ułożyło w sensowną historię.

***
Wrócę jeszcze do pani Dalloway, bo pominęłam istotny wątek. Clarissa nie wyszła za mąż za człowieka, który ją kochał, bo się bała, że nie będzie mógł ją zabezpieczyć finansowo i będzie za bardzo na nią wpływał. Wyszła za niezbyt błyskotliwego, zamożnego parlamentarzystę. Jej życie było nieciekawe: mąż był wiecznie w pracy, ona sobie żyła, od czasu do czasu urządzała przyjęcia u siebie w domu, na które się nastawiała całą sobą, bo to była jedyna odmiana. Podczas tego jednego dnia i spaceru po mieście uświadamia sobie, że coś w życiu zagubiła. Kiedyś była entuzjastyczna, otwarta, chciała zmieniać świat, kochała i była kochana, ale bała się zaryzykować. W końcowej scenie spogląda przez okno i myśli o młodym człowieku, który popełnił samobójstwo i przyznała, że on przynajmniej pokonał swój strach. Jej znajomi podczas przyjęcia mówią o niej, że ona przestała być sobą, że jej życie to udawanie zadowolenia, bo tak wypada, bo w towarzystwie nie można inaczej. I faktycznie, Clarissa jest nieustannie pogodna, dystyngowana i cieszy się jak mała dziewczynka, że może pójść sama i kupić kwiaty.

I tak sobie myślę: co w tym jest, że jedni ludzie tak walczą przeciwko rutynie, udawaniu zadowolenia, a inni nie chcą ryzykować, tylko wolą poszukać łatwiejszego rozwiązania, a potem okazuje się, że wcale nie tego chcieli? I pytanie zasadnicze: jakim typem ja jestem?


PS: Jeśli ktoś zna skuteczną kurację na zmniejszenie wyobraźni, to niech się do mnie zgłosi. Objawy: zaburzenia snu spowodowane nadmiernym myśleniem, tworzenie teorii spiskowych, które okazują się niewypałem, wymyślanie historii, które nigdy się nie spełniają, nastawianie się i frustracje, kiedy to się nie spełnia itp. Może ktoś ma sposób, jak to pożytecznie spożytkować.
Pozdrawiam.

Komentarze