Translate

Can you tell me how to get to Sesame Street?




Sunny Day
Sweepin' the clouds away
On my way to where the air is sweet

Can you tell me how to get,
How to get to Sesame Street

Come and play
Everything's A-OK
Friendly neighbors there
That's where we meet

Can you tell me how to get
How to get to Sesame Street

It's a magic carpet ride
Every door will open wide
To Happy people like you--
Happy people like
What a beautiful

Sunny Day
Sweepin' the clouds away
On my way to where the air is sweet

Can you tell me how to get,
How to get to Sesame street...

How to get to Sesame Street

***

Serce: Rozum, Rozum!!!
Rozum: No coo?
Serce: Wiosna! Czujesz to? Wiosna!
Rozum: Jaka wiosna, Serce, uspokój się. To, że w kalendarzu jest napisane "Pierwszy dzień wiosny" nie świadczy o tym, że to już to. Zobacz, jak jest zimno.
Serce: I co z tego ;) trzeba się cieszyć i radować, a nie zanudzać, jak ty :P
Rozum: Po pierwsze, nie zanudzam, lecz przyjmuję stateczną postawę wobec faktu, jakim jest 21 marca, a po drugie, znając twoje, Serce, uczuciowe sinusoidy, taka euforia nie potrwa długo...
Serce: Eetam:P
Rozum: Nie "eetam", tylko tak :P poczekajmy 15 minut i się okaże, kto miał rację :P
Serce: Jak ty niczego nie rozumiesz, Rozum :P taakie słońce jest ;D a ja muszę siedzieć w domu i pisać jakieś nieszczęsne elaboraty...
Rozum: Co ty tam znowu piszesz, Serce? Doktorat? :P
Serce: Kolejne prace zaliczeniowe...
Rozum: Ach ty wieczny studencie :P
Serce: No trzeba... Wiesz, ja lubię się uczyć, ale nie lubię zaliczeń ani egzaminów... A za miesiąc czekają mnie dwa egzaminy i test... 60 pytań i wszystkiego trzeba się nauczyć na pamięć :/
Rozum: Nie przesadzaj... Zdajesz tylko jedną część. Ja zdawałem wszystkie trzy naraz i dostałem 5 :P
Serce: No niby tak...
Rozum: Niby, niby... i co jeszcze? Czym jeszcze biedne Serce pognębią? Złym obiadem? Dziesięcioma egzaminami? :P (15 minut minęło. A nie mówiłem? :P)
Serce: Tak, tak właśnie będzie. W czerwcu. Będzie masę materiału, a ja nie cierpię wkuwać:/
Rozum:Ojojoj, jaka jestem nieszczęśliwa i biedna... Niech mnie ktoś pożałuje :P
Serce: Oj, no, nie mam nikogo innego, kto byłby chętny słuchać więc opowiadam to tobie. Ty, Rozum, przynajmniej się tym nie przejmiesz, nabijasz się ze mnie i to, co mówię, cię specjalnie nie rusza... Więc co będę innym głowę zawracać.
Rozum: Tak, tak, rozumiem... No, już, biedne, zmęczone, zapracowane Serduszko [pocieszacz], musi się uczyć do jakiegoś niedobrego wujka JH. Wszyscy są niedobrzy dla Serca, tylko Rozum jest dobry i wie, co zrobić, żeby jej było lepiej [przytul]. I jak, zadowolona?
Serce: Noo... Dzięki :)
Rozum: Kobiety :P no dobra, zrobiłem, co do mnie należało, znikam ;)
Serce: Paaa :)

Komentarze