Translate

Spotify 2018. Czego się słuchało


Spotify zrobił muzyczne podsumowanie roku i utworzył listę piosenek najczęściej przeze mnie odtwarzanych. Jakoś trudno mi się z nim zgodzić, ale może tak być. No bo jak to jest możliwe, żeby w ciągu całego roku mieć przesłuchane zaledwie 45 godzin muzyki? Przecież to nawet nie są dwie doby!




Jedziemy więc z listą. Postaram się dodać subiektywny komentarz, dlaczego akurat ta piosenka towarzyszyła mi częściej, niż zwykle. Kolejność jest raczej przypadkowa.

1.


Odkrycie z kongresu młodzieży w Walencji w 2017, którym musiałam podzielić się w Polsce na naszych zjazdach. Piosenka dodała radości i świeżości do naszego repertuaru zespołu campowego i wprowadziliśmy do niej akordeon. Ma oczywiście głęboki tekst o Chrystusie, Pragnieniu Wieków.

2.

Fado - tradycyjna muzyka z Portugalii. Ana Moura nie śpiewa jednak tak typowo sentymentalnie, jak inne pieśniarki fado, ale ma piosenki z przytupem i tym mnie zachwyciła. Dzięki muzyce powracam we wspomnieniach do Portugalii. To była najbardziej intensywna wycieczka zorganizowana w całości przeze mnie i w pełni udana.

3.

Świetny film i muzyka z filmu. Kiedy czujesz, że padasz, weź zapuść ten kawał dobrego gospla. Chce się Ż. No i moja piosenka przewodnia do The best of 2018.

4.

Mój pierwszy musical w Romie. Tak mnie zainspirował, że obejrzałam film. I mam teraz takie rozdwojenie, bo niektóre piosenki wolę jednak z filmu, a inne są unikalne z musicalu. W każdym razie absolutnie mnie porwali.

5.


Spotify wytypował tę piosenkę, ale ja umieściłabym ich tutaj w całości. Tym bardziej, że na początku grudnia umieścili na swoim fanpage informację, że kończą działalność :( dzięki za szczerą, prawdziwą muzykę, za wpadki na nagraniach, za załamania głosu, za prostotę i głębię jednocześnie. Będzie was brakowało :(

6.


Lato, wakacje, słońce, greckie wyspy, piosenki Abby - to wszystko w najnowszym filmie "Mamma mia - here we go again". Tęskniłam w sierpniu za morzem, a odwiedziłam je... w październiku. Tak się świętuje urodziny :D

7.

W sierpniu odeszła Królowa Soulu - Aretha Franklin :((( Dobrze, że muzyka pozostaje. 

8. 

Październikowy "Małomiasteczkowy" zawojował polską muzykę, a arytmiczna piosenka "Nie ma fal" stawia mózg w poprzek. Oh yeah, boy, robisz to dobrze. Rób tak dalej. 

9.


"What a friend we have in Jesus" też wprowadziliśmy z zespołem campowym po polsku, ale chyba nie brzmiało tak dobrze, jak oryginał i ludzie nie chwycili. A ja lubię mimo wszystko.

10.

And last but not least - Etta. Piosenka, która wskoczyła mi na myśl w dniu, kiedy na moim poddaszu pojawiło się od lat wyczekiwane pianino

To był dobry muzyczny rok! A jakie piosenki towarzyszyły wam szczególnie w 2018?

Komentarze