Małomiasteczkowy.
Na Spotify oraz do Empiku wszedł najnowszy album Dawida Podsiadły "Małomiasteczkowy".
Wszystkie utwory, które znalazły się na płycie, są po polsku. Na "Małomiasteczkowym" Podsiadły porusza niełatwe tematy - od problemów z komunikacją w związku, przez ciemne strony sławy po poszukiwanie w sobie siły i odwagi - ale podaje je w błyskotliwej formie i z właściwym sobie humorem. [recenzja z RMF FM]
Ja się może nie znam, bo w prawdziwym związku jeszcze nie byłam, ale co nieco wiem o tych trudnych sprawach. Wiem, jak to jest tak się do kogoś przywiązać, że aż się człowiek boi pomyśleć, jak to będzie, jak to się kiedyś skończy. I chociaż wcale nie było dobrze, to się nie chce czegoś innego, bo lepszy oswojony wróg, niż nieznany przyjaciel. Wiem, jak to jest bać się odejść i trzymać się kogoś kurczowo jak dziecko pępowiny.
Wiem też, jak to jest, kiedy nie trzymasz się nikogo. Ludzie przychodzą i odchodzą, zostawiają trochę dobra i trochę bałaganu, ale sprzątasz na bieżąco i nie trzymasz brudnych talerzy w zlewie. Lubię, kiedy wpadną raz na jakiś czas do głowy, pożartują w swoim stylu i wtedy znowu czujesz, że masz dobre porozumienie na odległość, chociaż nie wspólne życie.
Nadal się czegoś boję, ale już nie tak bardzo. Nie boję się być sama, żyć sama. Nie boję się wracać do pustego mieszkania i spędzać wieczorów tylko ze sobą. Ciągle są jeszcze ludzie, których trochę interesuję i dają o sobie znać.
Jeszcze jedna rzecz. Kiedy wierzysz w Boga, nigdy nie jesteś sam.
Mam Boga. To wystarczy za wszystko.
Komentarze