Translate

Get wonderfully lost.


Czekałam całą zimę, aż zrobi się ciepło i będę mogła się szwendać na rowerze. W ramach walki z overthinkingiem i dla uwolnienia umysłu od martwienia się postanowiłam jechać bez planu, gdzie mnie oczy poniosą. Miałam tylko jakieś orientacyjne punkty, ale trasa kształtowała się na bieżąco.


Mokotów, Dolina Służewiecka

Galeria Mokotów, niedziela handlowa.
Wyszłam z fajnymi zakupami ;)

Kino Iluzjon.
Złapałam inspirację na wieczorny seans filmowy:
"Siedmiu wspaniałych"

Przerwa na obiad w trasie


Park Sielecki

Tajemniczy budynek na Sobieskiego 100



 Forty Służew


Światowid

Machnęłam jakieś 15 km i czuję się cudownie. Warszawa za każdym razem staje się mniejsza, kiedy ją sobie tak objadę po kawałku. Wiosna idzie wielkimi krokami, oby tak dalej!

Komentarze