Translate

Palce pamiętają.




Przyszłam do Ciebie dzisiaj z małą radością jak świeczką na dłoni, a Ty rzuciłeś na nią wielki koc pesymizmu. Jakbyś się bał, że się oparzę albo coś spalę. To była tylko mała świeczka. Błyszczałaby ładnie i ogrzewała ręce, a potem spokojnie zgasła. Nie musiałeś robić akcji ratunkowej.
Innym razem, kiedy czułam, że świeczka mnie parzy i że powinnam ją odłożyć, powiedziałeś: to nic nie szkodzi, czym Ty się martwisz. Więc trzymałam posłusznie, aż się cała wypaliła. Bardzo szybko. Pozostały poparzone palce i kilka kropli wosku. Pewnie już nawet nie pamiętasz, że to Ty pierwszy powiedziałeś, żebym ją trzymała. Wiem, powiesz, że miałam wolną wolę i czułam, że jest nie tak, więc czemu cię słuchałam. I oczywiście będziesz mieć rację.
Ja się nie gniewam ani nie mam żalu. Wiem, że jesteś mądry i nawet byłbyś w stanie obliczyć czas spalania, temperaturę i energię cieplną, którą wytworzy palący się płomień. Naprawdę wiele wiesz o świeczkach i w ogóle, to imponujące. Tylko.... po prostu wiem, że wobec tej całej teorii w sprawie świeczki najwięcej do powiedzenia mają palce, bo to one trzymają świeczkę. To nie Ciebie będzie bolało.
Dziękuję za wszystkie dobre rady, wiem, że się martwisz i chciałbyś mnie ochronić przed kolejnym sparzeniem. Ale nie musisz się martwić aż tak bardzo: palce pamiętają...

Komentarze