Translate

Koniec wolności...

Królowa Ignis
Poezja w najczystszej postaci.
A teraz to nawet cesarzowa :)
Więc chodź, pomaluj mój świat...

Gdzieś w międzyczasie skończyły się wakacje.
Jeszcze przed tygodniem szaleliśmy z Krzyśkiem po Wawie, opowiadając o ulubionych potrawach i zajadając budyń czekoladowy z kawałkami czekolady ;)
W ostatni weekend rozegraliśmy z Maykim i Martą oraz Paulinką szaloną rozgrywkę Chińczyka, w której ja w pierwszej rundzie przegrałam jako Gruzja, Marta zwyciężyła jako Rosja, Mayki z Filipem mieli II miejsce jako USA, a Ola z Paulinką III jako Chiny ;) za to w drugiej rundzie jako Niemcy pokonałam USA i zapewniłam sobie II miejsce po niezwyciężonej Rosji ;)
A teraz siedzimy w zabałaganionym, remontowanym aktualnie mieszkaniu w Rzeszowie, usiłujemy jakoś doprowadzić je do stanu uzywalności, chodzimy do szkoły (Filip do liceum, ja do gimnazjum na praktyki i Ola do muzyka ze mną) i jakoś sobie żyjemy w tym prawie samodzielnym życiu ;)
To tak, żebyście wiedzieli, gdzie aktualnie przebywamy. Choć to lubi się bardzo szybko zmieniać ;) Ogólnie mam zakręcone życie aktualnie, ale daję radę.
Napiszcie czasem do mnie na gadu, co słychać ;) byle nie za często i nie za długo ;) az tak rozmowna nie jestem ;P Wbrew pozorom jestem dość często, tylko nie mam pełnej listy kontaktów na telefonie ;)
To ja pozdrawiam. Teoretycznie jako student mam jeszcze wakacje, ale w praktyce (i przez praktykę;) nie. Łączę się więc z ogólnonarodową żałobą wszystkich uczniów.
Do zobaczenia kiedyś.

Komentarze