Translate

Kobietą jestem. O!

Przepraszam wszystkich wrażliwych za to zdjęcie.
Wiem, jest byle jakie, płaskie i niewyraźne,
poniewaz zostało wykonane
w godzinach desperackiej nudy
w apartamencie na Tureckiej w Wawie,
samowyzwalaczem
z mojego telefonu komórkowego SE w200i :P
Ale to cała prawda o mnie na tym zdjęciu :P
***
Wczoraj mi się Rozum rozgadał multitematycznie. Uwierzcie, to naprawdę wydarzenie, żeby on mówił więcej, niż ja :P Wśród licznych dygresji zahaczył również o temat dotyczący uniwersalnych zasadach dotyczących funkcjonowania kobiety i obchodzenia się z nią. Że niby chciałby je poznać. Ta, jakby ich nie znał i nie stosował w praktyce :P
Oto one, te reguły znaczy, znalezione na blogu Majki vel Ewy :) zajrzałam po długiej niebytności :) wrażenia? miło, jak zawsze :) tylko tak jakoś... dojrzalej ;)

Reguły:
1. Kobieta zawsze ustanawia reguły.

2. Reguły mogą w każdej chwili ulec zmianie bez uprzedzenia.

3. Żaden mężczyzna nie może poznać wszystkich reguł.

4. Jeśli kobieta podejrzewa, że mężczyzna zna wszystkie reguły, musi natychmiast mienić część z nich albo wszystkie.

5. Kobieta nigdy się nie myli.

6. Jeśli kobieta się pomyli, to wyłącznie z powodu rażącego nieporozumienia, będącego bezpośrednim skutkiem błędu mężczyzny.

7. W wypadku sytuacji opisanej w regule 6 mężczyzna musi natychmiast przeprosić za spowodowane nieporozumienia.

8. Kobieta zawsze może się rozmyślić.

9. Mężczyźnie nigdy nie wolno się rozmyślić bez uprzedniego pozwolenia na piśmie od kobiety.

10. Kobieta ma prawo być zła lub zmartwiona.

11. Mężczyzna musi zachowywać spokój, chyba że kobieta chce, żeby był zły albo zmartwiony.

12. Kobieta w żadnych okolicznościach nie może dać mężczyźnie poznać, czy chce, żeby był zły lub zmartwiony, czy też nie.

13. Wszelka próba udokumentowania reguł może się skończyć uszkodzeniem ciała.

14. Zespół napięcia przedmiesiączkowego unieważnia reguły.
***
I o to chodzi.
Pozdrawiam wszystkie kobiety.
Moze nie jesteśmy idealne, ale zawsze świadome swojej wartości :)

Komentarze

Anonimowy pisze…
Najważniejsze żeby kobiecie ZDAWAŁO SIĘ że panuje nad sytuacją, ustala reguły itp, a żeby w rzeczywistości było zupełnie odwrotnie :)
Anonimowy pisze…
Haha, Kikuś, jestem normalnie..Eeekh...Czuję się dowartościowana :D Miło mi niezmiernie :D

A reguły...Czyż nie są wspaniałe...?? ;> :D