Translate

Warszawa da się lubić. Na tydzień.




Ciężko było wrócić do miasta po dwóch miesiącach na wsi, ale Warszawa da się lubić. Miałam załatwić tylko kilka spraw w trzy dni, ale zostałam na tydzień. 

Nasze nowe biuro na Mokotowie :)
Mam do niego 6 km rowerem.

Nadałam paczki z regałem dla M. do Niemiec.

Moje zakupy włosowe w Rossmannie:
łagodny szampon Bielenda i odżywka humektantowa O'Herbal

Najtańszy olejek do włosów z dobrym składem.
Ma silikony, ale dla moich prostych włosów to akurat nie przeszkadza

Otworzyli fryzjera i mogłam ogarnąć włosy :)

Ach, te Alternatywy...




Ładna wiosna w stolycy.



Gosi nie widziałam 3 miesiące.
Kawiarnie też otworzyli, więc była okazja :)


#niebawemwmnw
Zdjęcie dzięki aplikacji Muselfie - 
kolaże z własnych selfie i portretów z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie.
Nie było Nocy Muzeów, niech muzeum przyjdzie do domu 😄🎨


Elektrownia - nowa galeria na Powiślu










Zainwestowałam w nowe szkło hartowane i niestety zepsułam sobie telefon :/
Zerwałam taśmę wyświetlacza, grzebiąc w środku.

Telefon dałam do naprawy po powrocie do Krosna i zapłaciłam połowę z tego, ile bym wydała w Warszawie. Prowincja rządzi.

W sobotę odwiedziłam Asię i Tomka w Starej Miłosnej i spotkałam się w Łazienkach z Foksalowcami. Niestety zdjęcia zaginęły. Dobrze było zobaczyć ludzi po długiej przerwie, ale jednocześnie uświadomić sobie, że prawdziwych przyjaciół ma się niewielu i to o nich warto dbać.
Wracam zatem na wieś na kilka tygodni. Kolejne rzeczy otwierają, więc za niedługo znowu pojadę do Warszawy.

Komentarze