Translate

Tureckie problemy



Mieszkam na Tureckiej już tydzień i pomimo minimalnego metrażu jest mi w miarę wygodnie. Poniżej relacja w skrócie z powodu kompletnego zawirowania.

12 czerwca, wtorek
Historia zatoczyła koło - znowu jestem na Tureckiej w mojej tymczasowej rezydencji (14m2). Tu zaczynałam swoje samodzielne życie po studiach 8 lat temu. Za mną szalony weekend pakowania oraz wczorajszy dzień przeprowadzki. Mój kręgosłup boleśnie to odczuł 😪 ale byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie kilkoro ludzi, którzy pojawili się we właściwym miejscu i czasie i pomogli we wszystkim. Ogromnie wam dziękuję, jesteście nieocenieni 😀
Ahoj turecka przygodo! 

***



Na pewno mam teraz blisko do centrum, do zboru na Foksal i wielu innych miejsc. Po spotkaniach wieczornych nie muszę się spieszyć na wukadkę, bo do domu mam 10 minut autobusem. 


13 czerwca, środa
W międzyczasie stuknęło mi 2 lata, odkąd pracuję w DSV. Mój limit urlopowy zwiększył się do 26 dni w roku. Gdyby nie perspektywa kaucji w nowym mieszkaniu już bym się rozglądała za kolejnymi podróżami ;)


Większość moich rzeczy trafiła na strych. Ten tydzień był bardzo ciężki dla mojego kręgosłupa i czułam się jak połamana. 


14 czerwca, czwartek
W końcu udało się spotkać z Gosią i Pauliną w kawiarni na Ursynowie. Zjadłyśmy mega deser, pochodziłyśmy po okolicy i dzięki temu zobaczyłam, że jest tu całkiem ładnie. Być może będę Gosi sąsiadką, bo znajomy podrzucił mi kontakt do ludzi, którzy szukają kogoś do mieszkania.



15 czerwca, piątek
Jak widać na załączonym obrazku: ruszyłam na rowerze do pracy. 



16 czerwca, sobota
Prowadziliśmy ostatnie w tym roku szkolne nabożeństwo z udziałem Pathfinder. Dostaliśmy oznaczenia, wyróżnienia i w ogóle.





 Tego dnia była jeszcze próba zespołu do MG camp. Intensywny dzień, ale dobre wrażenia.


17 czerwca, niedziela
Tego dnia miałam zaplanowane oglądanie mieszkania na Ursynowie. Wygląda w porządku. Dałam sobie jeszcze czas do namysłu i oglądania innych mieszkań. 


Po południu pozwiedzałam sobie okolicę Mokotowa. A jednak można zawsze trafić na coś nowego i ładnego. 



18 czerwca, poniedziałek
To całe poszukiwanie mieszkania i milion innych spraw do załatwienia wprawił mnie w nerwowy nastrój. Sa czasem trudne dni i trzeba je przetrzymać.



Zostawiam was z niezmiennie śmiesznym Klocuchem. Tur tur tur, do usłyszenia. 


Komentarze