Translate

Żyje Pan!... Pszczyna i Katowice z All4God :)


Lady in red

Powróciłam już po śląskich wojażach próbowo-festiwalowych i mogę z lekka ogarnąć całość ;)
Przede wszystkim gorące pozdrowienia dla All4God :D próby sceniczne tamtego długiego weekendu były absolutnie wyjątkowe i niezapomniane :)
A działo się (z zapisków Pati):

* niezapomniane warsztaty teatralne, czyli telenowela ;) (zdjęcia niebawem ;)
-uwodzicielska Ola S. - Constanza,
-Filip - Alejandro i słynne "jajeczka szczęścia, jajeczka szczęścia..." :P
-Okrzyk Patrycji "STRAJK!!" na informacje że robaki zjadają plony kukurydzy
-Pati pada do nóg Konrada, błagając by nikogo nie skrzywdził
-Sara - Gloria: płacz i pisk - bo Alejandro poślubił Constanzę, ale wchodzi Alvaro i mówi: "Jedziemy do Somalii?", a ona jak gdyby nigdy nic "dobra!:D "
-happy end - wszyscy razem!

* mecz w kosza - dziewczyny kontra chłopaki
* ćwiczymy "Cudzołożnicę". Pati krzyczy "zabiłaś go!!!!"
* małżeństwo w A4G - Ola i Filip - niezapomniane kłótnie
* mozolne ćwiczenie słowa "triumfu" - . słuchałam nagrania - nawet było słychać:D
* Ciekawa gra - nie pamiętam tytułu (Show me your Papiren, Patku ;) ale Kika postanowiła umrzeć w taki sposób że rzuciła się na ziemię i potem przez kolejne dni bolało ją kolano:P (oj, tak było :P)
* butelka - gąska, kot, pies, żbik, świnia, koń ;)
* teorie "To nie miłość, to tylko ciemność" - dla wtajemniczonych :P



*"cziki cziki bum bum .... .... hhaaaaaa " :)i na glosy w łazience :D
* układ do "Błogosławiony" - filmiki na komórce, niestety od tygodnia nie łączy z komputerem :/



A już z festiwalowych wrażeń:
*piątkowy wieczór: miłe objawienie Ainesisów - przemiły wokal Mirka i Fade'owa broda Samka;) no i klimatyczne utwory :)
*niezawodni jak zawsze Plessing&Friends :) power głosów i kameralny, ciepły klimat stworzony przez Olę i Karolinę w solowych utworach :)
*"Są gusta i guściki...", "Nie rozumiem tego rodzaju sztuki", czyli jak gitara, skrzypce i cymbałki w połączeniu z poezją śpiewaną mogą wywoływać różne reakcje ;P
*genialny skrzypek i pieśni hebrajskie z elementami regionalnej muzyki Mazowsza pasowały do siebie jak pięść do nosa... ale skrzypek i tak był genialny :)


Studniówkowo ;)
Wspomnienie tajnej festiwalowej misji pod kryptonimem "Red-green-blue" ;)

*Rafał&Witek rozgromili lekcję szkoły sobotniej - wyczerpującym monologiem i filmikiem ;) sama nie wiem, co dodać, tyle miałam notatek ;)
*budujące, poruszające doświadczenia z akcji misyjnych ze Znakami Czasu na terenie Katowic - szacun :)
*przypowieść o kranie opowiedziana miedzy występami VF - zwięźle, treściwie, z właściwym przekazem, bez przerostu formy nad treścią, odpowiednio wyważone i stonowane.
*kazanie Garry'ego Gordona - j.w. ;) ale bez hmm ;) chcesz pokonać olbrzyma? dbaj o małe rzeczy, patrz na zwycięstwo, ucz się z poprzednich doświadczeń, użyj tego, co masz.


All4God w debiutanckim występie w Katowicach

PRZERWA NA OBIAD - wyprawa tramwajem na Huberta, cudzy materac i śpiwór (szczegóły na kolażu ;)

*ominęła mnie cała część z orkiestrą z Wisły, Fileo, Danielem Kluską i scenką, więc się nie wypowiem ;)
* Sara&Pati, Komplet, All4God, czyli blok, w którym działaliśmy razem :) były nerwy za kulisami... ale była moc w finałowej pieśni :) dzięki wam :)

PRZERWA NA KOLACJĘ - w BMW ;)

*koncert Marshy Brooks - naprawdę twórcza kobieta :) There's still hope :)

I jeszcze podziękowania dla Marcina - naprawdę był sympatyczny nocleg :)
no i filmy familijne w niedzielę rano ;)

Powrót z zahaczeniem o Kraków (eeech, znowu bez zdjęć :/) i sweet home Alabama :)

***
A teraz... jestem wolnym człowiekiem, mam na głowie tylko skończenie szkół i dam sobie jakoś radę ;)
Wiosna idzie i będzie dobrze :) dyplom ze śpiewu za 11 dni, z historii muzyki za 14 ;)
Byle do maja :D

Komentarze