A to feler - westchnął seler.
Kolejnym znienawidzonym warzywem z dzieciństwa jest seler. Uprzedzając pytania, wymienię jeszcze pietruszkę i czerwone buraczki. Ale powoli przełamuję się do nich. Przyrządzając ostatnio zapiekankę pasterską, musiałam kupić seler naciowy. Zużyłam jedną łodygę, więc cały pęczek został mi w lodówce i dzisiaj zaczęłam szukać sposobów na zużytkowanie go. Porady dobrych cioć z Google były przepełnione przepisami na sałatki. Nie miałam na żadną kompletu składników, więc wymyśliłam własną.
Sałatka z selerem naciowym-2 łodygi selera naciowego-ogórek-pół puszki kukurydzy-kilka kawałków suszonych pomidorów-garść startego sera żółtego-majonez-pieprz, sól
Seler pokroić w kostkę, nasolić i zostawić na kilkanaście minut. Następnie odcedzić.Pozostałe warzywa pokroić i połączyć z serem, selerem, majonezem, doprawić pieprzem.Można schłodzić w lodówce.
W tej postaci seler jest smaczny, chrupiący, a jego dobroczynne składniki swobodnie się wydzielają (czytaj tutaj). Wypróbujcie z różnymi dodatkami, ten przepis nie jest bardzo ścisły :)
Komentarze