Mały człowiek poznaje świat
Odwiedziła mnie dzisiaj moja mała sąsiadka, Miriam. Była u mnie przez dwie godziny, w tym czasie jej mama, Magda, sprzątnęła mieszkanie i ugotowała obiad w spokoju ;) Miriam była zafascynowana telefonem, który dałam jej do zabawy. Mój stary SE c902 po zdiagnozowaniu przez fachowca wymaga wymiany wyświetlacza, co zupełnie się nie kalkuluje. Chociaż, kto wie, może znajdę jakiś w promocyjnej cenie i go wymienię?...
Miriam ma już półtora roku i jak większość dzieci, jest ciekawa świata. Oczywiście wszystko rozumie, co się do niej mówi, aż sama byłam zdziwiona. "Podnieś", "połóż na miejsce", "chwyć" "spróbuj to zrobić" - wykonuje wszystkie polecenia jak całkiem dorosły człowiek. Oczywiście kiedy ma do wykonania bardziej skomplikowaną czynność, jak np. wetknięcie wtyczki do słuchawek we właściwy otwór, trzeba jej pokazać, jak się to robi i poprowadzić rączki, żeby potem mogła spróbować sama. To było dla mnie niezwykłe przeżycie. Na początku przenosiłam ją jak lalkę, ale potem zrozumiałam, że wystarczy powiedzieć "chodź, daj rączkę" i pójdzie za mną. To jest naprawdę mały człowiek, który przeżywa wszystko tak samo, jak my i musi się uczyć różnych rzeczy. Nie jestem fanem dzieci, ale ich zdolności poznawcze mnie fascynują.
Komentarze