In the wind of change... ;)
Ostatnio wietrznie jest dosyć i przywiało sporo zmian ;) dzisiaj przywiało mnie do Natalki, której dałam wolną rękę do cięcia i w ciągu 2 godzin zmieniła mnie w zupełnie inną osobę ;) nie wiem jeszcze, kim ona jest... Może bardziej stanowcza, bardziej pewna siebie, bardziej współczesna, bardziej kobieca? Czy jestem w stanie się do niej przyzwyczaić? Będę próbować, nie ma wyjścia :P tak szybko nowe włosy nie odrosną :P
Komentarze
No ale znowu - [prawie] nie do poznania ;)