♫ New Day ♫
Avalon
Chorus:
It's a new day
Oh, it's a new time
And there's a new way
I'm gonna live my life
All the old has, passed away
And the new has come
Thank God, It's a brand new day
Verse 1:
Lookin' back on yesterday
There are things that I regret
But I put the past behind me
And I never will forget
You hav covered my mistakes
And my broken dreams
Now over the horizon
I see the dawn is drawing near
And I realize the sun did rise
Tomorrow's finally here
(Chorus)
Verse 2:
Now when I wake up thinkin'
'Bout the things I've done before
Memories I could not escape
Well they can't haunt me anymore
Now I can hold my head up high
'Cause I am not the same
You've changed my whole perspective
And with new eyes I see
I've become a new creation
'Cause of what You've done for me
(Chorus)
Bridge:
'Cause of what You've done for me
No, I am not ashamed
This heart of mine is finally free
I'll never be the same"
***
Cóż to ja chciałam zakomunikować...? Aha, jestem po pisemnym PNJN. Jakoś poszło, ale nie jestem przekonana, że wszystko dobrze. Chyba 80% potrzebnych do zwolnienia z ustnego w poniedziałek nie zdobędę. Ale nie czuję, żebym wszystko przewaliła. Więc alleluja i do przodu ;)
Ostatnio jestem pobudzona wyjątkowo silnie. Dzisiaj rano w oczekiwaniu na egzamin aż mnie roznosiło. Jak nie tańczę, tak włączyłam coś rock'n'rollowego i poruszałam z pasją biodrami podczas ubierania. Tak jakoś się chciało. Może się zapiszę w przyszłym roku na jakiś aerobik. Co miałam sprzątać, jak całe mieszkanie wysprzątałam wczoraj, a Ola ugotowała. Za dużo napięć i jakoś człowiek dziwnie odreagowuje. Ta sesja, szukanie lokatora i mieszkania i jeszcze tykanie zegara biologicznego. Koleżanki naokoło się hajtają, a ja żyję sama i albo chodzę do szkół, albo jeżdżę na próby i koncerty, albo siedzę na necie i prowadzę wirtualny kontakt z ludźmi. Potrzeba jakiejś porządnej zmiany w tej monotonii. Tak mnie to ciśnie i dlatego nie ma spokoju. Czekam tylko na wakacje, żeby posiedzieć sobie spokojnie w domu, nie myśleć o niczym poważnym i po prostu odpocząć. I żeby znowu mnie nosiło z nudów :P i żeby znowu znaleźć sobie coś do roboty i tak w kółko :P
Taki life, cóż zrobić.
No, to jadę na weekend do domu.
Ciao.
Komentarze