Translate

I po koncercie...



"Jeżeli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego co mówi - patrz na nią."

Oskar Wilde

Jak zwykle: niedospana, nieprzytomna, rozwalona psychicznie,a tu jutro egzamin z metodyki... :///
Ale zadowolona ze zjazdu i koncertu :)no jakże by inaczej, jak to Chofesz śpiewał? ;)

Na zjeździe w Bydgoszczy pastor Sieja miał kazanie na temat "Jak podejmować właściwą decyzję?" i przedstawił 7 kroków, jak podjąć właściwą decyzję w sprawie, która od dawna Cię nurtuje.

Życie to podejmowanie decyzji.
Skąd mogę wiedzieć, czy podjąłem właściwą decyzję?
To nie brak informacji, a brak mądrości jest przyczyną złych decyzji.
Bóg jest nazwany "Cudownym Doradcą". Dlaczego nie skorzystać z Jego rady?

"Mądry to ten, który uczy się od Mądrego."


1) Czy zaprosiłeś Boga do swojego życia? Najpierw On, u Niego jest rada i mądrość - Przyp.14-16

"Jeśli nie wiesz, jaką drogą pójść do morza, zaprzyjaźnij się z rzeką."

"Nie wiem, co zrobisz, ale cokolwiek zrobisz, będzie to lepsze od moich pomysłów."
Bolesław Prus


2) Komu mój wybór przyniesie chwałę? I Kor.10,31

3) Czym jesteś motywowany? Job 22,23-28

4) Czy wybierasz pod wpływem ludzkiego nacisku? Historia przyjaciół Daniela

5) Czy Twoje decyzje sięgają wieczności? Kazn.3,11

"Jeśli jesteś na dobrej drodze, to każdy najmniejszy krok przybliża Cię do celu. Ale jeśli na złej, to nawet najmniejszy krok Cię oddala."

6) Czy podejmując decyzję radzę się osób, które chodzą z Bogiem?

7) Czy moja decyzja to produkt odrodzonego umysłu? Rzym.12,2

Umysł człowieka, który jest nowym stworzeniem, jest najsilniejszym instrumentem do podejmowania właściwych decyzji.

Przyp.3,5 - mózg trzeba używać, ale na nim nie polegać

Historia Cliffa Richardsa - muzyka rozrywkowego, który nawrócił się i chciał zrezygnować ze śpiewania. Duch Boży mu powiedział: Śpiewaj, ale wywyższaj mnie.
Powiedział: "Jezus jest jedynym właściwym wyborem."

Po tym kazaniu pastor miał apel o poddanie się Bogu i kilkanaście osób wyszło do przodu, zupełnie jak w opisach z "Wybranych poselstw" E. White :) była śpiewana pieśń "Wszystko Tobie dziś oddaję", ja grałam, ale takiego wykonania jak wtedy, to jeszcze nigdy w życiu nie słyszałam. Jak ludzie śpiewali... Coś niesamowitego, to była prawdziwa autentyczna modlitwa tą pieśnią :)

Potem były warsztaty o konformizmie.
Konformizm - uleganie innym, pomimo odmiennych poglądów.
Niestety, nie byłam na całych, bo nie byłam w stanie się skupić, ale zostało mi zasygnalizowanie zagadnienie i pozostawiłam to sobie na później do przemyślenia.

***

Co do koncertu... wybaczcie, nie mam siły produkować własnej notki, więc wstawię komentarz Oli z forum, bo jest adekwatny :)

To był wspaniały czas. Dla mnie osobiście to był najlepszy koncert.

Chyba nigdy nie miałam tyle radości ze śpiewania. Po raz pierwszy - zero stresu.
Było bardzo duchowo. Przeważnie jestem zbyt zdenerwowana, żeby tak naprawdę przezyc pieśń - tym razem było inaczej.

Na początku było wiele przeszkód, na czele z brakiem pianina (dzięki Bogu udało sie załatwić :) ) i brakiem akustyka (w końcu zadania podjąl się chłopak, który pierwszy raz w życiu miał w rekach taki sprzęt :P).
Próba przed koncertem poszła dobrze, z wiekszościa kawałków nie było problemu. Ale były pewne znaki zapytania co niektórych utworów. Pojawiły sie pewne nieporozumienia w sprawie organizacji. Na szczęscie Bóg czuwał nad wszystkim :)

Przed koncertem Daniel powiedział, że mamy smutne miny jak spiewamy. I ze mamy sie wiecej usmiechac. A koncert dal tyle radosci, ze buzia sama sie smiala :) I zaczelismy lapac ze soba wiekszy kontakt na scenie :) To bardzo pomoglo. W sluchaniu sie nawzajem i pamietaniu aranzacji.

Ludzie bardzo pozytywnie odebrali koncert. Podeszlo kilka osob i dziekowalo :) Mialam bardzo sympatyczna rozmowe z kolazanka Oli Zawadzkiej. Owa kolezanka jest z jakiegos kosciola protestanckiego (nie pamietam nazwy niestety), byla bardzo zbudowana i udalo sie ja zaprosic na kamp :)
Pastor Zawadzki mowil, że bylo sporo osob z zewnatrz.

Entuzjazm wzbudzila piesn "Psalm radosci" :D Spiewalismy ja drugi raz na bis, a potem jeszcze "Freedom" :D Wszystkie pieśni poszły tak jakoś dobrze. No, moze troche mało rytmicznie co poniektóre.

Zbor w Bydgoszczy jest bardzo cieply :) Będe mieć stamtąd miłe wspomnienia.

Po prostu: Chwała Bogu :) To dzieki niemu wszystko była tak, jak bylo :)


***

Czekam na szalone zdjęcia od Karinki, i się doczekałam :)

http://picasaweb.google.com/karina.hart8/WBydgoszczy#

Wiecie co? Chofeszu, jesteście najfajniejszymi ludźmi, z jakimi zdarzyło mi się śpiewać :D

Spaać... :P

Komentarze