Something's in the air
Zaczynam mieć dosyć zimy. Buty mi regularnie przemakają od śniegu zalegającego chodniki, wczoraj zginęła mi czapka, a w rękawiczkach nie mogę odbierać telefonu i muszę je za każdym razem ściągać, co mnie denerwuje.
Dzisiaj wyszłam z domu i już od razu poczułam, że powietrze jest jakieś inne. Nie było wiatru ani chłodu, tylko takie ciepło dookoła, chociaż na niebie wisiały chmury. Kilka godzin później wyszło słońce i chociaż zostało mu zaledwie godzina świecenia, czuło się wiosnę w powietrzu.
Powoli wstępuje we mnie entuzjazm. Po wczorajszym spotkaniu na skype w sprawie zjazdu nabrałam otuchy, że uda się wszystko ogarnąć. Wyleczyłam też wczoraj ostatnie zęby, tym samym realizując drugie z postanowień na ten rok, a dzisiaj zadzwonił telefon, dając szansę na realizację kolejnego:) chodzi o kupno nowego laptopa. Oczywiście zgodnie z tradycją spędzę miesiąc na analizowaniu modeli :P
Mam nadzieję, że taka pogoda utrzyma się do końca weekendu i wyjazd nad morze będzie udany, jak rok temu.
Szykuje się pracowity miesiąc...
Dzisiaj wyszłam z domu i już od razu poczułam, że powietrze jest jakieś inne. Nie było wiatru ani chłodu, tylko takie ciepło dookoła, chociaż na niebie wisiały chmury. Kilka godzin później wyszło słońce i chociaż zostało mu zaledwie godzina świecenia, czuło się wiosnę w powietrzu.
Powoli wstępuje we mnie entuzjazm. Po wczorajszym spotkaniu na skype w sprawie zjazdu nabrałam otuchy, że uda się wszystko ogarnąć. Wyleczyłam też wczoraj ostatnie zęby, tym samym realizując drugie z postanowień na ten rok, a dzisiaj zadzwonił telefon, dając szansę na realizację kolejnego:) chodzi o kupno nowego laptopa. Oczywiście zgodnie z tradycją spędzę miesiąc na analizowaniu modeli :P
Mam nadzieję, że taka pogoda utrzyma się do końca weekendu i wyjazd nad morze będzie udany, jak rok temu.
Szykuje się pracowity miesiąc...
Komentarze