Dzisiaj mija tydzień, jak kupiłam androida. Ponieważ jest to dla mnie nowy sprzęt, oswajam go powoli i przyzwyczajam się do jego obsługi. Ma tak wiele ciekawych możliwości, że nie da się wszystkiego naraz poznać. I chociaż pisanie na fizycznej klawiaturze było wygodniejsze, to pozostałe opcje są na tyle przydatne, ze nie zamieniłabym go na inny telefon.
Zainstalowałam sobie ostatnio Instagram - program do zdjęć z telefonu. Nie jest bardzo zaawansowany, ale posiada kilkanaście ciekawych filtrów i zdjęcia nabierają stylu vintage. Wypróbowałam go na powyższym zdjęciu, które przedstawia teczki z nutami na moim pianinie w szkole. Odziedziczyłam po Asi sporo nut, przywiozłam też trochę swoich z domu i zrobił mi się niezły bałagan. Nie mogłam się połapać, co jest dobre na jaki poziom.W końcu kupiłam kartonowe stojące przegródki i uporządkowałam nuty. Teraz wszystkie zbiory znalazły swoje miejsce. A ja będę mogła wreszcie ułożyć sobie program do grania i zacząć ćwiczyć, bo zainstalowałam też metronom w telefonie ;)
Technologie poganiają nas i wpędzają w ten dziwny wir. Albo będziemy z nimi walczyć, albo się z tym pogodzimy i użyjemy je do pożytecznych celów... Wybrałam póki co to drugie i cieszę się przydatnymi gadżetami :)
Komentarze