The movie weekend
"Quantum" obejrzałyśmy będąc w klimacie Bonda od kilku dni. Największą zagwozdkę miałyśmy oczywiście po "Memento" - znalezienie wytłumaczenia tej skomplikowanej fabuły zajęło nam trochę czasu. Śnieżka była gotycka - tak w klimacie minionego Halloween (grała aktorka ze "Zmierzchu", więc się zgadzało), "Nigdy nie mów nigdy" - jak to polskie filmy, o życiu, ale zero romantyzmu, jak uznała Ola. Dlatego zdecydowałyśmy obejrzeć jeszcze "Rozważni i romantyczni". A na dobitkę dzisiaj wieczorem obejrzałam "Mr&Mrs Smith", czyli komedię sensacyjną z Bradem Pittem i Angeliną Jolie i zjadłam ostatnie orzeszki w panierce.
Znajomi pojechali na kongres do Płocka, inni wykorzystali wolne i też się wybrali na jakiś wyjazd rekreacyjny. A ja miałam szaloną chęć posiedzieć w domu i nie wyjeżdżać nigdzie, nie śpiewać i niczego poważnego nie robić. Prawie się udało.
Komentarze