Piechotą do lata...
Zatęskniłam za Wawą, za spacerami po Łazienkach, za zdjęciami w słońcu, za latem, za Paulinką i za Krzyśkiem :) bo są tacy ludzie, których poznajesz w ciągu jednego dnia, a czujesz, jakbyś znał ich od zawsze :) I czujesz się z nimi dobrze, a oni z Tobą, chociaż masz w lodówce tylko chleb z margaryną ;)
Wstawiłam do galerii zdjęcia z aparatu Krzyśka (przeleżały na płycie chyba z pół roku):
http://picasaweb.google.com/kikah86/WawaFriends#
***
Ale wiadomość dnia jest następująca: zdałam gramatykę kontrastywną na 4 ;)))))))))) Niewiarygodne, ale FERIEEE!!! :D
Nie mam siły nawet tego komentować. Jak zwykle: trzeba liczyć na inteligencję, bo na wiedzę to nie ma co.
Dzisiaj już tylko pakowanie i jutro jazda do Lublina :)
Komentarze