Dobre chęci, ładne widoki ;)
Motywu "Spokój grabarza" ciąg dalszy.
W ramach wolnego dnia wybraliśmy się na daleką rodzinną wycieczkę do lasu. Ola szalała ze zdjęciami grzybów i nas po kolei, niemal wszyscy buszowali po jagodowych krzakach, a kleszcze tylko się czaiły, żeby skoczyć na nasze nogi :P
Odzwyczaiłam się przez ten rok od przyrody. Ciągle tylko chodnik i beton. Tak dawno po lesie nie chodziłam...
A potem padła nam bateria ;)
W ramach wolnego dnia wybraliśmy się na daleką rodzinną wycieczkę do lasu. Ola szalała ze zdjęciami grzybów i nas po kolei, niemal wszyscy buszowali po jagodowych krzakach, a kleszcze tylko się czaiły, żeby skoczyć na nasze nogi :P
Odzwyczaiłam się przez ten rok od przyrody. Ciągle tylko chodnik i beton. Tak dawno po lesie nie chodziłam...
Fatersi, jak my ich nazywamy, czyli rodziciele :)
A potem padła nam bateria ;)
Komentarze