Żeby włosa nie dzielić na czworo - odżywki i równowaga PEH
Zabieram się za temat, który nie jest jeszcze u mnie dobrze przepracowany czy zrozumiany, a jeśli chodzi o praktykę, to dopiero raczkuję. Ostatnio na grupie Włosing był konkurs na dowolną interpretację równowagi PEH i przejrzałam mnóstwo obrazków, piosenek, wierszyków i memów, więc poczułam się mocniejsza i doedukowana ;)
Przedstawiam temat z pomocą prac innych oraz tekstów ze stron, które najbardziej do mnie przemówiły.
Równowaga PEH to ważny filar pielęgnacji, polegający na zachowaniu równowagi w podaży Protein, Emolientów i Humektantów włosom. Dostarczamy je w odżywkach syntetycznych lub naturalnych.
Zacznijmy jednak od początku, czyli ustalenia porowatości włosa.
Test na porowatość włosów można zrobić tutaj.
Humektanty to na przykład żel lniany, wszelkie cukry, syropy, miód. Nawilżają one włosy, ale uwaga! Nie zatrzymują tego nawilżenia.
Emolienty, czyli oleje, wosk pszczeli, lanolina. To “powłoczka” włosa, która uniemożliwia utratę nawilżenia z włosa. Dobrze nawilżony włos to szczęśliwy i zdrowy włos, ale nie ma nawilżenia bez domknięcia! Emolienty pełnią także funkcję ochronną, zabezpieczają przed niszczącymi czynnikami zewnętrznymi, otarciami, temperaturą i promieniami UV.
Proteiny to przykładowo proteiny mleczne, białka żółtka jajka, proteiny zawarte w spirulinie. W skrócie, są to “cegiełki” włosów: wypełniają mikrouszkodzenia i poprawiają strukturę włosów umożliwiając pożądany stan włosów: układanie się zgodne z typem skrętu lub brakiem skrętu, blask, elastyczność.
Proteiny roślinne działają bardziej ochronnie, otulająco, trudno nimi przeproteinować. Keratyną łatwiej, ale jeżeli nie przeproteinowuje, to warto korzystać z jej dobrodziejstw przynajmniej raz na 2 tygodnie w odżywce.
Równowagę PEH najłatwiej zachować manewrując proteinami i humektantami, wszystko domykając emolientami.
Możemy przyjąć, że orientacyjnym stosunkiem wyjściowym dla włosów będzie kiedy najwięcej będziemy używać emolientów, później humektantów i na koniec protein.
Obejmuje to na przykład nakładanie codziennie emolientowe serum na końce, używanie maski humektantowej co mycie, a na przykład protein co 5 myć.
Ale równie dobrze możemy powiedzieć, że to używanie maski emolientowej co mycie, humektantowej co drugie, a protein co dwa tygodnie (i taki schemat zamierzam wypróbować).
Jak zastosować to w praktyce, czyli jakie odżywki kupić? Polecam filmik Agnieszki z WWwłosy. Dobranie odżywki to oczywiście sprawdzenie składu dzięki np. Curlsbot tak, by nie zawierała ona mocnych detergentów, oblepiających silikonów, wysuszających alkoholi czy parabenów. A co ważniejsze, dobranie składników w odżywce do porowatości włosa.
Moje włosy są średnioporowate z tendencją do niskoporowatych. Będą więc lubiły proteiny hydrolizowane, oleje półwnikające (jednonienasycone) i różne humektanty.
Moje ulubione odżywki to Kallos. Są sprzedawane w litrowym opakowaniu i mają najniższą cenę z dostępnych odżywek. Świetne zestawienie wszystkich odżywek można zobaczyć tutaj.
Moje emolientowe odżywki to:
Kallos Color
Bez silikonów i protein.
Moja mama zaczęła myć nim włosy według metody mycia tylko odżywką.
Kallos Algae
Używałam długo przed Color, bo tak jakoś byłam przekonana, że nawilża mi włosy.
Odżywki humektantowe używane świadomie to u mnie nowość, ale kupiłam ostatnio:
O'Herbal
Duża objętość 500 ml i dobra cena w Rossmannie
VisPlantis - chcę wypróbować, bo ma dobry skład
Garnier Fructis Papaya
Wszyscy chwalą, więc też spróbuję
Z Kallosa są dwie humektantowe odżywki: Aloe i Honey, ale z silikonami. Wiem, że silikony są niewskazane dla kręconych włosów i do stosowania na skórę głowy, ale jeśli nakładamy odżywkę tylko na długość i na proste włosy, jak moje, a włosy to lubią, to nie trzeba aż tak na silikony uważać.
Odżywki proteinowe to np. Kallos Latte (mój pierwszy Kallos), Kallos Argan, Silk i Keratyna.
Używania protein muszę się dopiero nauczyć, bo nie mam wyczucia ile i kiedy nakładać.
Kallos Keratin
Kupiłam ostatnio, bo w teście Curlsbota nie wykrywało w niej silikonów
(chociaż teoretycznie w składzie są).
Temat, który się pojawił przy tej okazji, a który też chętnie zbadam, to chelatowanie. Tak się składa, że u moich rodziców jest wyjątkowo twarda i kamienista woda, więc włosy będą potrzebowały oczyszczenia.
Chelatowanie to oczyszczanie włosów z osadów przy pomocy szamponu (lub odżywki), który ma w swoim składzie Tetrasodium EDTA lub Disodium EDTA. Składniki te wiążą osady mineralne i pozwalają skutecznie pozbyć się ich z naszych kosmyków podczas spłukiwania. Innym sposobem jest nałożenie maski chelatującej: 3-4 łyżki maski bez silikonów, polyquatów, protein + 3-5g kwasku cytrynowego. Taką maskę nakładamy na długość włosów po umyciu ich szamponem na 10-15 minut przed hennowaniem. Zamiast kwasku do chelatowania możemy użyć proszków owocowych: aceroli, aronii, porzeczki w ilości 5g na porcję maski. Kolejna opcja to 5-7 pokruszonych małych drażetek witaminy C. Właściwości chelatujące ma też wersenian disodowy: Disodium EDTA w składach kosmetyków. Znajduje się on najczęściej w szamponach. Nie musi być obowiązkowym elementem chelatowania ani mycia włosów przed hennowaniem, ale może pomóc ze ściągnięciem nadbudowy mineralnej. Eksperci dla uzyskania jeszcze lepszego efektu, przed chelatowaniem włosów zalecają nałożenie na nie olejku kokosowego (na 2-3 godziny, a najlepiej na całą noc).
Przykładem odżywki z EDTA jest Kallos Honey.
Szampony z EDTA (zawierają mocne detergenty, ale mają oczyścić włosy):
Joanna Naturia Szampon z pokrzywą i zieloną herbatą
Joanna Naturia szampon ogorkowy
Joanna, Rzepa
Szampon Pollena-Ewa, Eva Nature Style, Szampon miodowy do włosów suchych i zniszczonych, i inne z tej serii
Timotei, szampon Naturalne Oczyszczanie z wyciągiem z zielonej herbaty
Farmona, Herbal Care
Pantene Pro-V, szampon Aqua Light
Aussie Miracle Moist Shampoo
Uff, to zaledwie fragment wiedzy o równowadze PEH, ale może już coś więcej uzmysłowi :) po więcej wiedzy zapraszam na blog WWwłosy, kanał na Youtube i grupę Włosing na Facebooku.
Jak to wygląda u was? Nowość czy to już stosujecie?
Komentarze