Weekendowa kariera Kikomendanta
Sms od kolegi, z którym dawno nie rozmawiałam, w sobotę po północy: hej, żyjesz jakoś??
Moja odpowiedź, napisana o trzeciej: po tym weekendzie nie jestem tego pewna:P
Marzec przyszedł, a z nim słońce. Siedzę właśnie na ławeczce i się grzeję, oczekując na kolejkę. Strasznie brakowało mi słońca. Próbuję zebrać myśli i siły, ale idzie marnie. Ostatnie dwie noce wyssały ze mnie wszystko. Spalam łącznie 7 godzin, a dzisiaj miałam pobudkę o 6 i zajęcia polskiego w Podkowie. Głos mi wysiada ze zmęczenia, a to dopiero początek tygodnia. Trudno się dziwić, skoro wczoraj usilowałam przekrzyczeć fale, wręczając nagrody dla drużyn na brzegu morza. Mimo wszystko weekend był udany, a podróż pociągiem z czterdziestoma pathfindersami w jednym wagonie, pomimo oczywistego hałasu, minęła niepostrzeżenie szybko:)
Nasza drużyna zajęła 5. miejsce w konkursie o Nowym Jeruzalem, a w konkursie internetowym dla drużyn pobilismy wszystkich:) piosenka "Czekamy na miasto" wygrała z pozostałymi. Nadal uważam, że to póki co wesoła banda krzykaczy, ale to dopiero rok, jak działamy. Wszystko przed nami:)
Zdjęcie ujawniające nasz totalny indywidualizm :)
Komentarze