Pogoda pogoda.
Pogoda lasu niechaj będzie z Tobą
Jarosław Iwaszkiewicz
Pogoda lasu niechaj będzie z tobą, promień przedarty przez dwa liście dębu,
Ptaszek Zygfryda, co opowiadał o śpiącej dziewczynie, szmer gałęzi, szmer lasu Liszta i Wagnera, lasu szydłowieckiego, gdzie zabito Adzia, dębu, co wisi u nas nad fortepianem, pogoda lasu
Pogoda pogoda
Pogoda wody niechaj będzie z tobą wody stawu i wody jeziora, które tak lubisz;strumyka spod Koszystej i strumyka spod Czarnego Stawu, gładka powierzchnia zatoki Palermo i słaby przybój pod Sopotami
Pogoda wody
Pogoda pogoda
Pogoda burzy niechaj będzie z tobą pogoda sinej chmury i zielonych źrenic, żagli zerwanych, pogoda Mirandy, pogoda nawałnicy, pogoda jeziora Genezareth niech cię uciszy
Pogoda pogoda
Pogoda nieba niechaj będzie z tobą
Przepaski Oriona, blasku Plejad, śpiewu łabędzia lecącego w górze,
Obszaru galaktyki, objętości mgławicy, antymaterii, nicości
Pogoda pogoda
Pogoda czasu niechaj będzie z tobą twego czasu czasu gwiezdnych zegarów
Pogoda klepsydry, którą odwraca sędzia Joanny,
Przestrzeni od nas do nas,
Zaćmienia do zaćmienia, czasu skurczowego
W sprężynie i czasu zebranego
W gasnącym słońcu
Pogoda pogoda
***
Wiosna rozszalała się na dobre: wszystko, co może kwitnąć, kwitnie, wszystko, co może wypuścić liście - wypuszcza, słońce świeci z całych sił, ptaki strzępią gardła... a mi się zebrało na chorowanie :/
Ale nie dało rady inaczej po tym dyplomie: co się człowiek namęczył i nadenerwował, to i musiał odchorować. Teraz siedzę w domu z drapiącym gardłem, skalą niższą o 2 oktawy, że w tenorach u nas mogłabym partie śpiewać, z katarem i bolącą głową, ale odpoczywam ;] bo za 4 dni trzeba będzie się znów namęczyć :P ach, marudzę z tego wszystkiego. Ale nie chorowałam całą zimę i już zapomniałam, jak to jest :P
Miałyśmy jechać z Olą na wycieczkę do Zaborowa, zobaczyć stare kąty. Trudno, jak będę zdrowsza, to się wybierzemy. Nie byłam tam od przeprowadzki, czyli już 3 lata...
Z dokonań naukowych pozostała mi zatem magisterka, za którą planuję się zabrać od maja, jak trochę odzipnę. Podobno jak się Kika zaweźmie, to zrobi wszystko na maksa. Trzeba się tylko zawziąć... A potem pomyśleć, czy podyplomowe, czy kolejne studia, czy praca zawodowa... Czy też wreszcie społeczna stabilizacja :P
Co jeszcze? Magnez regularnie biorę. Mama powiedziała, że magnez pomaga na smutki. I faktycznie: chyba od marca nie miałam poważniejszych smutków. A może od kwietnia, nie pamiętam już. W każdym razie jest dobrze. Zmęczona tylko jestem czasem i marudzę, ale to mija. Zadowolona jestem ze swojego pracowitego życia. Z braku zajęć są zawsze głupie myśli i człowiek myśli, że jest strasznie nieszczęśliwy, bo jeszcze tego czy tamtego nie osiągnął. A potem narzeka, jak jest przywalony obowiązkami. Ot, dziwne stworzenie...
No, to serwis informacyjny uznajmy za wyczerpany.
Trzymajcie się dzielnie i nie chorujcie, jak ja ;)
Komentarze