Blądynki fcale niesom gópie.
Jeśli wybieracie się na najnowszy film ze Scarlett Johannson "Lucy, to szczerze odradzam.
Poszłyśmy z Olą na spontana, ale w sumie teraz mi szkoda czasu i pieniędzy. Niedopracowana fabuła, przegadany, efekty specjalne ratują tempo filmu, ale bez nich wieje nudą. A poza tym bardzo niebezpieczne przesłanie.
wykorzysta swój umysł w pełni, bedzie nieograniczony jak Bóg i bedzie mógł byc wszędzie.
Oczywiście jeśli macie chęć obejrzeć dla rozrywki, to jest to tego typu film. Ja mam nieraz problem z podjęciem decyzji, czy oglądać cos, chociaż wiem, ze nie wniesie to nic dobrego, bo po prostu mam chęć sie rozerwać. Ale np. najnowszego "Noego" nie obejrzałam po opinii znajomych, bo doszłam do wniosku, ze to jest film, który wypacza prawdę biblijna. Miałam wielką chęć obejrzeć "Wilka z Wall Street", bo uwielbiam filmy z DiCaprio, ale wiem, ze jest tam tyle brudu, ze szkoda sobie nim zaśmiecac głowę.
A z Agą musimy się wybrać na "Podróż na sto stóp". Wydaje się bardziej wartościowe.
Komentarze