Krowy a polityka.
Nie interesuję się w żadnym razie polityką, teza, iż człowiek to zoon politikon jest w moim przypadku zupełnie chybiona, a jednak zupełnie bez mojego przyzwolenia polityka dopadła mnie.
Przekonałam się o dzisiaj słuszności porzekadła "Tylko krowa nie zmienia poglądów". Wg książki prof. Bralczyka "Polak potrafi. Przysłowia, hasła i inne zdania osobne" przysłowie to wprowadził do naszej mowy Stefan Kisielewski w swojej publicystyce z lat sześćdziesiątych XX-ego wieku. A cytowała je także moja mama i dzięki temu wiem, że mam prawo coś na nowo przemyśleć i zweryfikować swoje poglądy. Przecież chodzi o rozwój, a nie uporczywe trwanie w miejscu, prawda?
Drugim hasłem, wygłaszanym przez Alfreda Nobla na temat demokracji europejskiej, także cytowane przez jednego z moich wykładowców uczelnianych, jest "Demokracja to dyktatura szumowin". Oj, bardzo dobitne i niestety prawdziwe. Też potwierdza to moje życiowe doświadczenie. Kiedy każdy ma prawo głosu i możliwość decydowania o ważnych sprawach, powstaje zagrożenie, że dorwą się do głosu ludzie niekompetentni, nierzetelni, stronniczy, nieuczciwi i dążący do załatwienia własnych interesów. A ci mądrzy, którzy mają coś wartościowego do powiedzenia, zostaną zakrzyczani przez tamtych. Pisał już o tym Kaznodzieja Salomon:
"Widziałem również taki przykład mądrości pod słońcem i wydała mi się wielką: Było małe miasto i niewielu w nim mieszkańców. Wyruszył przeciwko niemu wielki król, obległ je i wystawił przeciw niemu potężne machiny oblężnicze. A znajdował się w nim pewien ubogi mędrzec; ten mógłby był wyratować to miasto swoją mądrością. Lecz nikt nie wspomniał owego ubogiego męża. Wtedy powiedziałem sobie: Mądrość jest lepsza niż siła, lecz mądrość ubogiego jest w pogardzie i jego słów się nie słucha. Słowa mędrców, które znajdują posłuch, są lepsze niż krzyk władcy głupców."
Kazn. Sal. 9,13-17
Cóż poradzić, skoro to działo się ponad dwa tysiące lat temu, to i będzie dziać się do tej pory, bo historia lubi zataczać koło...
A na rozładowanie napiętej atmosfery: coś o krowach.
Niedawno wpadła mi w ręce „modyfikacja” i rozszerzenie klasyfikacji socjalizmów według kryterium krowa – mleko, niestety nieznanego autora, kwalifikująca go do nobla w dziedzinie ekonomii i psychologii socjalizmu, i wydaje mi się równie interesująca: krowy, a ustrój polityczny. Oto ona:
FEUDALIZM: Masz dwie krowy. Opiekujesz się nimi, a Twój senior zabiera Ci część mleka.
USTRÓJ NIEWOLNICZY: Twój pan ma dwie krowy. Ty się nimi opiekujesz, On daje ci część mleka.
CZYSTY SOCJALIZM: Masz dwie krowy. Rząd je zabiera i umieszcza w oborze razem z innymi krowami. Ty musisz opiekować się wszystkimi krowami. Rząd wydaje Ci tyle mleka ile potrzebujesz.
SOCJALIZM BIUROKRATYCZNY: Masz dwie krowy. Rząd zabiera je i umieszcza w oborze razem z krowami innych. Zajmują się nimi dawni hodowcy kurczaków. Ty musisz zajmować się kurczakami, które rząd odebrał ich hodowcom. Rząd daje Ci tyle mleka i jajek, ile zgodnie z przepisami potrzebujesz.
FASZYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie, wynajmuje Cię, żebyś się nimi opiekował i sprzedaje Ci mleko.
CZYSTY KOMUNIZM: Masz dwie krowy. Sąsiedzi pomagają Ci się nimi opiekować i wszyscy dzielicie się mlekiem.
KOMUNIZM RADZIECKI :Masz dwie krowy. Musisz się nimi opiekować, a rząd zabiera całe mleko.
DYKTATURA: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i zostajesz rozstrzelany.
DEMOKRACJA SINGAPURSKA: Masz dwie krowy. Rząd karze Cię grzywną za trzymanie dwóch zwierząt hodowlanych w mieszkaniu bez zezwolenia.
MILITARYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i wciela Cię do armii.
CZYSTA DEMOKRACJA: Masz dwie krowy. Twoi sąsiedzi decydują, kto dostaje mleko.
DEMOKRACJA PRZEDSTAWICIELSKA: Masz dwie krowy. Twoi sąsiedzi wybierają kogoś, kto powie Ci. Czyje jest mleko.
DEMOKRACJA AMERYKAŃSKA: Rząd obiecuje Ci dwie krowy, jeśli na niego zagłosujesz. Po wyborach prezydent zostaje odwołany za spekulacje na rynku terminowych transakcji na krowy. Prasa rozdmuchuje aferę „Cowgate”
DEMOKRACJA BRYTYJSKA: Masz dwie krowy. Karmisz je mózgami owiec tak długo, aż zwariują. Rząd nic nie robi.
DEMOKRACJA WŁOSKA: Masz dwie krowy. Przed rannym udojem słuchasz radia, żeby dowiedzieć się, kto jest dzisiaj premierem.
BIUROKRACJA: Masz dwie krowy. Najpierw rząd wydaje przepisy, które mówią, kiedy możesz karmić i doić swoje krowy. Potem płaci Ci, żebyś ich nie doił.. Następnie zabiera obie krowy, jedna zabija drugą doi i wylewa mleko do ścieków. Na koniec domaga się od Ciebie wypełnienia formularzy wyjaśniających zaginiecie jednej z krów.
ANARCHIA: Masz dwie krowy. Albo sprzedajesz mleko po dobrej cenie, albo Twoi sąsiedzi będą próbowali Cię zabić i przejąć krowy.
KAPITALIZM: Masz dwie krowy. Sprzedajesz jedną i kupujesz byka.
KAPITALIZM DALEKOWSCHODNI: Masz dwie krowy. Sprzedajesz je swojej spółce giełdowej, korzystając z akredytywy nieodwołalnej poręczonej przez bank szwagra. Następnie wykonujesz transakcję swapową z funduszem powierniczym, dzięki czemu odzyskujesz wszystkie cztery swoje krowy i dostajesz ulgę podatkową na hodowanie pięciu krów. Prawa do mleka sześciu krów sprzedajesz na rynku transakcji terminowych przez pośrednika z Panamy firmie z Kajmanów, której ukrytym udziałowcem jest żona szwagra. Prawa do mleka wszystkich siedmiu krów odkupuje Twoja spółka giełdowa, która w rocznym sprawozdaniu wykazuje osiem krów na stanie z opcją na zakup jeszcze jednej. W tym samym czasie zabijasz swoje dwie krowy, bo miały złe Feng Shui.
PROEKOLOGIZM: Masz dwie krowy. Rząd zabrania Ci je doić i zabijać.
FEMINIZM :Masz dwie krowy. Pobierają się i adoptują cielaka.
TOTALITARYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i zaprzecza, by one kiedykolwiek istniały. Mleko jest objęte zakazem produkcji i konsumpcji.
LIBERTYNIZM: Masz dwie krowy. Jedna przeczytała konstytucję, wierzy w nią i ma kilka dobrych pomysłów na rządzenie. Startuje w wyborach i podczas gdy większość ludzi uważa, że krowa jest najlepszym kandydatem., nikt prócz drugiej krowy na nią nie głosuje, bo wszyscy sądzą, że byłoby to wyrzucenie głosu w błoto.
SURREALIZM: Masz dwie żyrafy. Rząd wymaga, by brały lekcje gry na harmonijce.
Być może ktoś jeszcze dopisze dalszy ciąg, bo jeszcze zostali homoseksualiści i inne mniejszości.
Ja dopiszę dwie zwrotki:
SOCJALIZM SODOMISTYCZNY: Masz dwie krowy i kolegę sodomitę. Rząd zabiera Ci jedną krowę i oddaje ją za żonę sodomicie.
SOCJALIZM NEKROFILNY: Masz dwie krowy i sąsiada nekrofila. Rząd wyraża zrozumienie dla Twojej własności, ale jedną krowę usypia i jej zwłoki przekazuje w ramach poszanowania praw mniejszości w wieczyste użytkowanie nekrofilowi!
PS: Śledząc wpisy z maja na blogu stwierdzam, że to kolejny post, w którym występują zwierzęta. Zapewniam, że to działanie absolutnie przypadkowe.
Komentarze