Nigdy w życiu!
Oto Uma Thurman z "Pulp fiction". Oto moja aktualna fryzura (bez czarnej farby, pozostałam przy blond). Podobno ta fryzura podkreśla charakter i mówi: "WIEM, CZEGO CHCĘ". Podobno... Czy ja wiem?
Wiosna przyszła za to zdecydowanie. Po deszczach drzewa wypuściły pąki, a powietrze wypełnia upojny zapach kwitnących czereśni/wiśni. Trawa zieleni się aż miło, a słońce ściąga do Łazienek, kiedy można. Ostatnio ściągnęło mnie w sobotę...
Weekend znowu upłynął pracowicie, tym razem na zajęciach w Podkowie, gdzie napisałam 5 testów i wygłosiłam kazanie na zaliczenie... Ciągle nie mogę uwierzyć, jak to się stało, że temu podołałam na takie oceny, ale widocznie Bóg błogosławi w studiach teologicznych...
Czytam ostatnio "Nigdy w życiu" Grocholi i bawię się przy tym przednio. Kobieta ma fantastyczny styl pisania: ze swadą i humorem pisze o sprawach życia codziennego. Ostatni cytat, jaki mnie rozwalił, jest następujący (w całości brzmi znacznie lepiej, ale nie miałam za bardzo jak go umieścić):
I okazało się, że obrazki z przeszłości nas, kobiety, ścigają. Bajeczki, jakimi byłyśmy karmione. Dziewczynka pochyla się nad żabą i całuje ją w pyszczysko? I wszystko jest lepiej? To wieczne marzenie i iluzja spowodowały wyraźny podział. [...] iluzją oczywiście nie jest młoda dziewczyna nachylająca się wdzięcznie nad ropuchem. Iluzją jest dalszy ciąg. Całowanie żaby ma nam, kobietom, uświadomić, że warto. Warto szukać żab (czy innych straszydeł), bo jeśli będziemy wytrwałe, w końcu z jakiejś żaby wyskoczy królewicz.
I co my na to? Bujaj się, nigdy w życiu.
Adieu.
Komentarze