We're just ordinary people.
Piosenka, którą odkryłam w zeszłym tygodniu i która mocno mi się wkręciła na cały weekend. Jest z 2004 roku z albumu "Get lifted" Johna Legend. Dosyć niska tonacja, ale jakoś dałam radę w tej skali :) bardzo przyjemny klimat!
Komentarze