Dragostea din tei po polsku. Dlaczego? Bo mózg mi się zlasował :P
Dla rozluźnienia muzycznego tematu wrzucam artykuł o pewnym popularnym swego czasu przeboju lata, mianowicie "Dragostea din tei" O-Zone, który leciał niemal na okrągło na wszystkich stacjach i który jakoś bez zastanowienia wszyscy nucili. Co jednak kryje się za tymi słowami? Ano poczytajcie.
Dragostea din tei
x5
Ma-ia-hii
Ma-ia-huu
Ma-ia-hoo
Ma-ia-haa
Alo, Salut, sunt eu, un haiduc,
Si te rog, iubirea mea, primeste fericirea.
Halo, cześć, To ja – hajduk.
I błagam, moja miłości, wziąć szczęście w ramiona.
Alo, alo, sunt eu Picasso,
Ti-am dat beep, si sunt voinic,
Dar sa stii nu-ti cer nimic.
Halo, haalo, To ja – Pikasso.
Dałem ci sygnał i jestem porządnym facetem,
Ale wiedz o tym, że nie proszę cię o nic.
Vrei sa pleci dar nu ma, nu ma iei,
Nu ma, nu ma iei, nu ma, nu ma, nu ma iei.
Chipul tau si dragostea din tei,
Mi-amintesc de ochii tai.
Chcesz odejść, ale nie zabierzesz mnie ze sobą.
Nie zabierzesz, nie zabierzesz, nie zabierzesz.
Twoja twarz i miłość pod lipą
Przypominają mi o twoich oczach.
Te sun, sa-ti spun, ce simt acum,
Alo, iubirea mea, sunt eu, fericirea.
Dzwonię do Ciebie, by powiedzieć o tym, co czuję teraz.
Halo, moje kochanie, to ja, szczęście.
Alo, alo, sunt iarasi eu, Picasso,
Ti-am dat beep, si sunt voinic,
Dar sa stii nu-ti cer nimic.
Halo, halo, to znów ja – Pikasso,
Dałem ci sygnał i jestem porządnym facetem,
Ale wiedz o tym, że nie proszę cię o nic.
_________________________________________________
Artykuł pochodzi z : http://www.joemonster.org/art/3625/Dragostea_Din_Tei_po_polsku
Jest ich trzech. Dan Balan: - czarne okulary, rozpięta, granatowa koszula w paski;
Arsenie Toderas, blond wlosy, biale spodnie, czarna koszula oraz Radu Sarbu, żółto-zielona koszula, charakterystyczny głosik.
Wiem, wiem, O-Zone, rumuński zespół z Mołdawi, to straszny kicz i chała, a ich pieśń "duma duma jej" zwana też "juma juma gej" albo "wlej se wlej" to wielki prymityw z gatunku disco-polo... Ale jak już raz wpadnie w uchu to słucha się tego diabelnie przyjemnie. Na szczęście nie śpiewają po polsku...
Dragostea din tei
x5
Ma-ia-hii
Ma-ia-huu
Ma-ia-hoo
Ma-ia-haa
Tego na pewno nie trzeba tłumaczyć – we wszystkich językach świata będzie brzmiało jednakowo, no może wyjątkiem jest język japoński, czy chński. ;-)
Alo, Salut, sunt eu, un haiduc,
Si te rog, iubirea mea, primeste fericirea.
Halo, cześć, To ja – hajduk.
I błagam, moja miłości, wziąć szczęście w ramiona.
Nie wiem, czy w języku polskim znajdzie się odpowiednik słówka „hajduk”, ale to byli tacy weseli chłopcy, co to napadali na bogatych, a rozdawali biednym. Każdy miał swoją księżniczkę, która go ogromnie kochała i czekała na niego w mrocznym zamczysku. Zwykle miała na imię Ilana Kosynziana. Jednym słowem - taka wersja rumuńska legendy o Robin Hoodzie. Zresztą Niemcy i Anglicy w swoich tłumaczeniach odwołują się też do tej legendy.
Alo, alo, sunt eu Picasso,
Ti-am dat beep, si sunt voinic,
Dar sa stii nu-ti cer nimic.
Halo, haalo, To ja – Pikasso.
Dałem ci sygnał i jestem porządnym facetem,
Ale wiedz o tym, że nie proszę cię o nic.
(Dlaczego Pikasso? W ZSRR był rozpowszechniony w swoim czasie zwyczaj, by, gdy chłopak już zdobędzie numer telefonu dziewczyny, która mu się podoba, zadzwonić i przedstawiając się czymś w rodzaju nicku, romantycznie wybadać, czy przypadkiem nie ma innego chłopaka, czy nie jest zajęta. Ech, romantyczne czasy.)
Vrei sa pleci dar nu ma, nu ma iei,
Nu ma, nu ma iei, nu ma, nu ma, nu ma iei.
Chipul tau si dragostea din tei,
Mi-amintesc de ochii tai.
Chcesz odejść, ale nie zabierzesz mnie ze sobą.
Nie zabierzesz, nie zabierzesz, nie zabierzesz.
Twoja twarz i miłość pod lipą
Przypominają mi o twoich oczach.
(I tu trudna kwestia. Tytułowa „dragostea din tei” w dosłownym tłumaczeniu oznacza „miłość pod lipą”. Mianowicie chodzi o rumuński folklor. Szanujący się hajduk ze swoją bandą zawsze spotykał się pod dębem. Tam weseli chłopcy knuli i spiskowali. Natomiast ze swoją księżniczką hajduk zawsze spotykał się pod lipą: tam ją zobaczył pierwszy raz, zapoznał się, pocałował. Prawdopodobnie kochali się też pod lipą, a gdyby nie fakt, że pod koniec legendy zły bogacz zabija hajduka, to zapewne ślub też odbyłby się pod lipą. ;-)
Te sun, sa-ti spun, ce simt acum,
Alo, iubirea mea, sunt eu, fericirea.
Dzwonię do Ciebie, by powiedzieć o tym, co czuję teraz.
Halo, moje kochanie, to ja, szczęście.
Alo, alo, sunt iarasi eu, Picasso,
Ti-am dat beep, si sunt voinic,
Dar sa stii nu-ti cer nimic.
Halo, halo, to znów ja – Pikasso,
Dałem ci sygnał i jestem porządnym facetem,
Ale wiedz o tym, że nie proszę cię o nic.
_________________________________________________
Artykuł pochodzi z : http://www.joemonster.org/art/3625/Dragostea_Din_Tei_po_polsku
Komentarze