The best of camp Zatonie 2005-2021
Ech, zatęskniło mi się za Zatoniem. Lipiec od lat kojarzy mi się z campem, a dzisiejsza data 23 lipca to też początek zespołu Chofesz, od którego rozpoczęła się moja muzyczna służba na campie. Chofesz, All4Him, Zespół "W drodze" - łączą nas wspomnienia z campowej sceny.
W tym roku po raz pierwszy oglądałam transmisję z nabożeństwa z campu zamiast być tam, w dużym namiocie, na scenie. Niektórzy z mojego bandu "W Drodze" włączyli się do zespołu "Na żywo", inni przyjechali jako zwykli uczestnicy. Ja uznałam, że skoro nie gramy jako zespół, to nie mam tam nic specjalnie do roboty i nie przyjechałam. I pewnie by tak było, patrząc po ostatnich latach, kiedy w przerwie między wykładami miałam nadmiar wolnego czasu.
Niby tęsknię za miejscem, wydarzeniem i ludźmi, ale kiedy przypomnę sobie biwakowanie na Islandii, to stwierdzam, że w tym roku mam już przesyt spania w namiocie. I te poprzednie wyjazdy też uszczknęły mojego urlopu.
Ale tak naprawdę myślę sobie, że 16 lat jeżdżenia w to samo miejsce to bardzo długo. Zwłaszcza ostatnio, kiedy staram się odkrywać nowe miasta i kraje. Zatonie to bezpieczne miejsce, w którym znam każdy kąt i ludzi, którzy co roku tam przyjeżdżają. Niby pojawiają się też nowi ludzie, but I still haven't found what I'm looking for...
Komentarze