Biochemia Urody - krem DIY
Zima, trudny czas dla skóry. Znowu szukam dobrego kremu do twarzy na noc, żeby skóra była nawilżona i odżywiona. Zaczęłam od nakładania wit. E w kroplach do kremu, który miałam już wcześniej i pozbyłam się kremu matującego, który raczej podrażniał mi skórę.
Znajoma podpowiedziała mi, że bazą do oleistych kosmetyków powinien być hydrolat. Taki znalazłam w sklepie Biochemia Urody, który podpowiedziała mi inna znajoma.
Przeglądając stronę natrafiłam na ofertę kremów DIY, które się miesza z gotowych składników.
Zamówiłam na próbę krem z lukrecją.
Pełna entuzjazmu przystąpiłam do mieszania kremu.
Jest dokładna instrukcja, w jakiej kolejności dodawać kolejne składniki.
Bazą jest wybrany hydrolat
Krem jest dosyć oleisty, zostawia lekką warstwę na twarzy i trudno się powstrzymać, żeby go nie złuszczać, ale przez noc dobrze się wchłania. Po dodaniu konserwantu można go używać przez 6 miesięcy.
Stosujecie kremy DIY? Jak się wam sprawdzają?
Komentarze