Relax.
Ludzie, schudłam!!! Nie mam pojęcia, ile ważę, ale zakładam ubrania i nie mam nieszczęsnych boczków :) dieta "nic po18" i rower codziennie chyba zadziałały na lato;)
Dzisiaj zakończył się pierwszy tydzień szkolenia Relay w Podkowie. Niesamowita tematyka i projekty. Tym razem robiłam elektroniczne notatki, bo po poprzednim Relayu nie zdążyłam wszystkiego przepisać. Jak będę miała chwilę luzu, to wstawię niektóre materiały na drugiego bloga.
Ostatnio poszukuję z Rozumem kawałków na chór campowy i powiem, że to chyba jeden z cięższych etapów naszej współpracy, bo wychodzi, jak bardzo nasze gusty muzyczne się różnią. Dla niego moje propozycje są "wydziwiane", a dla mnie te od niego to "nudne stare gospele", a w tym wszystkim chciałoby się jeszcze zachować balans w muzyce i szacunek dla siebie nawzajem... Oprócz tego on jest zawalony po uszy jakąś robotą, graniem na ślubie i innymi historiami, a ja mam wyprany mózg po całym dniu, nie mówiąc o całotygodniowych upałach... Już nawet nie mam siły się na niego denerwować. Zastanawiam się tylko, jak to się stało, że się zgodziłam z nim grać, przecież przez tyle lat chyba wiedziałam, z kim się zadaję...
Ja już nawet niczego nie oczekuję po tym campie, jak co roku. Modlę się tylko, żeby nie stracić rozumu dla jakiegoś typa...
Dzisiaj znalazłam nuty utworu, który od lat tkwił w mojej pamięci. Dotrwajcie aż do monumentalnej końcówki "Amen":)
Komentarze