Posłuchajcie, oto bajka...
Psst, to ja, Serce. Mówię szeptem, bo Rozum już zasnął. Opowiem wam bajkę o dorosłej małej dziewczynce, która bawi się we wróżkę spełniającą dobre życzenia. Rozsypane szklane kulki na chodniku, ziarna fasoli przesypujące się przez palce, kot i obrazy ze zwierzętami - oto magiczny świat marzycielskiej Amelie Poulain.
Czy choć raz nie marzyliście będąc dzieckiem zamknięci przez rodziców w pustym pokoju o tym by wcielić się w kogoś wyjątkowego?W bajce jest też tajemniczy młodzieniec, który kolekcjonuje zdjęcia tajemniczego jegomościa. Też marzy jak Amelia i jest nieśmiały i samotny. I co, czujecie już ten feeling? ;)
Takie marzenia miała mała Amelia przetrzymywana i izolowana w domu przez nadopiekuńczych rodziców, którzy w obawie o jej zdrowie pozbawili ją zabaw z rówieśnikami oraz nauki pobieranej w szkolnych murach. Mała dziewczynka wychowywana w "czterech ścianach" pragnie jak najszybciej dorosnąć i usamodzielnić się, ale nawet kiedy osiąga pełnoletność pozostaje w niej dziecięca ciekawość, skłonność do złośliwych żartów płatanych złym sąsiadom i marzenia.
Postać Amelii łączy w sobie Czerwonego Kapturka z Alicją w krainie czarów, ubiera się na czerwono, biega w zbyt wielkich butach i nosi krótka grzywkę. Wszystko to sprawia, że wciąż wygląda jak dziecko. Pragnie być dobrym elfem który tak jak Matka Teresa z Kalkuty i księżna Diana niesie ludzkości dobro, ciepło i ukojenie smutków. Gdy przypadkowo w łazience swojego przytulnego mieszkanka na Monmartre znajduje skrzyneczkę z dziecięcymi skarbami poprzedniego właściciela postanawia odnaleźć i uszczęśliwić niegdyś małego chłopca, a dziś dziadka wręczając mu znalezisko.
Eech, rozmarzyłam się jak zwykle. Jutro Rozum mi znowu nagada, że oglądam jakieś babskie filmy, żyję w wyobraźni i nie mam kontaktu z rzeczywistością. Ostatnio jest monotematyczny w tej kwestii. Niczego nie rozumie, a mówi o sobie, że jest taki mądry.
Śpijcie dobrze, moi kochani. Ta piosenka jest specjalnie dla was na kolorowe sny.
Komentarze