Translate

Gespannnt wie ein Regenschirm ;)

Heej :)

Znowu dopadłam neta z doskoku ;) ale wiecie co? Wcale za nim nie tęsknię ;) jest tyle rzeczy, które trzeba na nim sprawdzić, odpisać na kilka maili z ofertami pracy, sprawdzić nowe zaproszenia na n-k po wakacyjnych wyprawach, zrobić kilka przelewów, że aż się odechciewa tego wszystkiego robić. A przecież jako dawało się żyć bez tego przez 3 tygodnie. Więc własciwie po co tak sobie komplikować życie? ;) wymóg cywilizacyjny? ;)

Schönen Guten Tag, mein Name ist Karola Schmidtke aus der Verlagsgruppe Weltbild in Augsburg. Spreche ich mit Frau... - czyli pierwszy dzien w pracy:P


Co nowego u mnie? Wreszcie zaczęłam pracować ;) w call center, auf Deutsch :P jak już wreszcie uruchomili wszelkie skrypty, pokonali przeszkody i wystartowali z projektem, moglismy dopasć słuchawek i zacząć dzwonić do Niemców :) ależ to było wyzwanie... Czułam się jak sparaliżowana, słysząc w słuchawce język dla mnie obcy, głównie dlatego, ponieważ od roku nie mówiłam po niemiecku. Przerażenie, blokady wszelkiego rodzaju, stres pożerający żołądek, kołek zamiast języka i te niezliczone iloci kartek, jeszcze nieopanowanych... Straszne przeżycie. Nie dostalismy tekstu odpowiednio wczesniej, żeby się przygotować do mówienia, żadnych przykładowych reakcji na obiekcje klienta, wszystko na żywioł, wyciągane z rozmowy z klientem. Taki warsztat dowiadczalny na prawdziwej rozmowie. Skoro im to nie przeszkadza, że bylismy malo skuteczni... Ok, trudno... Ja się mogę uczyć w ten sposób, nie ma problemu ;) tylko niech nie narzekają, że nie bardzo mi wychodzi ;)

Jestem po obozie misyjnym w Warszawie. Duużo by opowiadać... Ale to spokojnie nadawałoby się na obszerny post w Homo Viatorze, z niezliczoną iloscią cytatów, tekstów biblijnych, streszczeń kazań, doswiadczen z wyjsc z ankietami, modlitwą i wieloma innymi ;) po prostu niesamowite ;) no i z JJ :*

Do zobaczenia w Swidnicy na musicalu i gdzies tam w Polsce :)

Komentarze