Translate

#tbt luty

 


Coraz trudniej wyrobić się z podsumowaniami miesiąca: ledwo jeden miesiąc się skończy, a już zasypuje go sprawami następny. W lutym zima miała ostatnie wyładowania i wymęczyła nas mrozem. Oczekując na położenie paneli w domu, zaczęliśmy zamawiać wyposażenie łazienek i oświetlenie. Pojechaliśmy z Andrzejem na naszą pierwszą wspólną wycieczkę zagraniczną. Pomimo licznych frustracji związanych z budową koniec miesiąca przyniósł pozytywne rozwiązanie :)
Zapraszam na przegląd miesiąca.

Trochę wiosny w te zimowe miesiące :)

Rzadkie zdjęcia z mojej funkcji w zborze w Krośnie dzięki A.

Tacy eleganccy

Jedzenie zupek chińskich w sobotni wieczór to tradycja.


Taka interesująca ciekawostka dotycząca mojego nazwiska.


WYDAŁAM KSIĄŻKĘ!

A właściwie album ze zdjęciami z moich podróży do 50 krajów.


Luty miesiącem zakupów do Kikontenera:
pierwszy mebel łazienkowy

Trzeba było też wyposażyć dom w lampy

Toczyły się poważne dyskusje na temat wyższości listew przypodłogowych w kolorze drewna nad białymi

Przyjechała dostawa z kabiną prysznicową


Ten moment, kiedy elektrycy zapalają światło, żeby przetestować lampy :D

Wycieczka nocnym pociągiem do Pragi

Najlepsze zdjęcia we śnie


Romantycznie, a to jeszcze nie walentynki ;)






I mały throwback - 10 lat temu i teraz





Dużo myślenia, wybierania i w końcu zamówiłam meble do kuchni

Dziwne owoce platana

Walentynki :D

Słabo było ze śniegiem, ale trochę się trafiło.

Mama nas rozpieszcza na walentynki

Zimowe rozgrywki Carcassonne

To był wspaniały moment. Teraz czekamy na prąd

A także aż zelży mróz, żeby położyć panele

Niedzielne wycieczki po okolicy.
Tunel schronowy w Stępinie

Rezerwat przyrody "Góra Chełm"

Była tabliczka i już człowiek się cieszy :)




Komplikacje z zatwierdzeniem przyłącza, opóźnienia z wstawieniem licznika...
Było sporo nerwów z tym prądem

Ale znalazł się pomocny człowiek, który poruszył zardzewiałe tryby i maszyna ruszyła



Chociaż już człowiek tracił nadzieję


Na szczęście weekendy niezmiennie z wiernym kompanem.

Masterchef robi pączki

To jeszcze nie tłusty czwartek, ale świętowaliśmy wcześniej.

Przybliżyłam też moim obserwatorom na IG szczegóły procesu załatwiania dokumentów do ślubu z obcokrajowcem. Na szczęście uprościli nieco procedury i zrobili rozprawę zaoczną, my tylko wysłaliśmy pisemne zeznania

Co zrobisz, jak nic nie zrobisz

Ale koniec miesiąca przyniósł dobre wiadomości



Wchodzimy w marzec z optymizmem: będzie jaśniej!

Komentarze