Translate

Nowy telefon: iPhone 12



Po latach kupowania starszych generacyjnie iPhone zrobiłam odważny krok inwestycyjny: kupiłam najnowszego iPhone 12. 
Mój malutki SE przeszedł już kilka napraw, a i tak niewiele mu pomagały: ma uszkodzony głośnik i nie słychać rozmów, wymieniana bateria trzymała zaledwie pół dnia, ekran był też wymieniony, ale ciągle uporczywie się go trzymałam. 
Początkowo chciałam iść po linii oszczędności i poszukać starszego modelu, który spadł z ceny po wprowadzeniu najnowszej 12. Sprawdzałam ceny X, XS, 11 i przez jakiś tydzień zapoznałam się z zasadami szukania telefonów używanych na OLX dzięki znajomej Jowicie, specjalistce od handlu smartfonami. Niestety nie jestem rekinem tego biznesu i po braku kontaktu od olx-owych sprzedawców postanowiłam kupić nowy, ze sklepu, ale na raty. 


Jadę do Media Markt pomacać modele.


Tylko jaki? Te najnowsze wydają się takie wielkie...


Sonda na InstaStories przeważyła na korzyść 12.




Postanowiłam zaszaleć i wzięłam czerwony telefon.
Teraz trudne zadanie wybrania case.


Jakoś do tego telefonu nie pasowało moje tradycyjne obciachowe etui.
Za namową M. postawiłam więc na ekskluzywne czerwone etui R&F.


Przyszedł mój telefonik :) 


Pudełko na etui było bardziej posh niż sam telefon.

Podjęłam się próby samodzielnego naklejenia szkła. 
Udało się!


Apple przyoszczędził na ładowarkach w najnowszych modelach, więc musiałam trochę przekopać internet, żeby znaleźć kostkę do szybkiego ładowania. 


Ładowanie starą kostką i kablem trwało 4 godziny...

Ostatecznie zamówiłam kostkę HAMA w EuroAGD i rzeczywiście ładuje błyskawicznie. 

Pozostał jeszcze zakup bezprzewodowych słuchawek, bo nie zamierzam sponsorować Apple, kupując obłędnie drogie AirPodsy. I ubolewam nad brakiem wejścia mini jack. Kabel to kabel. 



 

Komentarze