Translate

Mała reklama ;) Z dedykacją dla Taty ;)

Podobno mój blog jest dość popularny, odwiedzany przez wielu znajomych i w ogóle niektórzy są zszokowani, że mam odwagę pisać to wszystko. Ludzie, a co mi zależy. Ci, którzy nie wiedzą, o kim piszę, i tak nie będą mieli okazji go poznać osobiście. A ci, którzy wiedzą, o co chodzi, tak naprawdę i tak go nie znają. A poza tym, nie piszę niczego, o czym on nie powinien wiedzieć. Na tyle mamy do siebie zaufania. Nie zdradzam prywatnych tajemnic ani nazwisk. Piszę to, co czuję i myślę, jestem w tym uczciwa. Jeśli ktoś tu wchodzi i to czyta, to na własną odpowiedzialność...
*
A skoro mam aż takie przebicie w mediach, to skorzystam z tego i zrobię reklamę nowej książki wydawnictwa Znaki Czasu , którą właśnie w ciągu ostatnich godzin prawie przeczytałam (zostało mi jeszcze 20 stron ;)



Curt DeWitt, autor niniejszej książki, twierdził, że nigdy nie zostanie duchownym. Oświadczył również, że z całą pewnością nie będzie prowadził działalności misyjnej. Był też zupełnie pewien, że nigdy nie będzie pracował z nastolatkami.
Jednak Bóg miał dla niego inny plan, a jednocześnie pokazał, że ma spore poczucie humoru. Wyprawił DeWitta w zaskakującą, niesamowitą podróż, która doprowadziła do tego, że został... pastorem i misjonarzem pracującym z młodzieżą w Kenii!
Gdy DeWitt wyjechał do Afryki jako misjonarz, musiał stawić czoło plującym kobrom, przebywać w miejscach, gdzie grasowały lwy ludojady, uczestniczyć w chwytaniu kryminalistów... i toczyć duchowe zmagania z siłami ciemności.
W zaprawionym humorem sprawozdaniu z afrykańskich przygód DeWitt dowodzi, że znalezienie się tam, gdzie się tego najmniej spodziewasz, może być bardziej zabawne, ekscytujące i satysfakcjonujące, niż mógłbyś to sobie wyobrazić.
A dla wstępnie zainteresowanych podrzucam garść cennych cytatów, które mnie zbudowały tego wieczoru:

"Gdy powierzasz swoje życie Zbawicielowi, to lepiej zapnij pas bezpieczeństwa i trzymaj się mocno. Nigdy nie wiesz, gdzie Pan cię zabierze i jak tam dotrzesz. Jednak w końcu, jeśli ufasz swojemu Ojcu, On przeprowadzi cię przez wszystko." s.9

"Zaufaj Bogu we wszystkim, zwłaszcza gdy masz podjąć decyzję zmieniającą twoje życie! Nie pokładaj ufności w sobie czy swoim sposobie myślenia. Niech Pan będzie najważniejszy w twoim życiu i niech tobą kieruje. Wtedy zobaczysz, jak usuwa przeszkody stojące na twojej drodze." (Przyp.3,5-6, parafraza DeWitta)

"Pamiętam, jak przygotowywałem się do swojego pierwszego publicznego wystąpienia przed zborem. Więcej czasu spędziłem na modlitwie niż na robieniu notatek do kazania. Później przekonałem się, że to najlepsza metoda. (...) To właśnie modlitwa jest najważniejszym przygotowaniem do kazania. Pamiętam, że tamtej soboty, siedząc w oczekiwaniu na moje wystąpienie za kazalnicą, błagałem Boga, by mnie zamienił w małą kałużę i pozwolił wsiąknąć w podłogę. " s.28

"Gdy masz do czynienia z nastolatkami, bądź sobą. Nie próbuj być kimś lub czymś, czym nie jesteś. Dorośli muszą sobie uświadomić, że nie są już chłopcami i dziewczynami z ferajny. Bądź dorosły, a bycie nastolatkiem zostaw młodzieży. Będąc sobą, zyskasz znacznie więcej szacunku." s.33

"Bóg jest taki cierpliwy wobec nas, gdy nie ufamy Mu, i gorliwy w przebaczaniu, iż da nam siłę do podjęcia właściwych decyzji." s. 35

Sytuacja przy nieco odmiennym lądowaniu samolotu: "Szczerze przyznam, że byłem dość zdenerwowany. A gdyby nie to, ze jestem mężczyzną, powiedziałbym nawet, że się bałem. Ale oczywiście mężczyźnie nie wypada się bać, więc powiedzmy, że było to dla mnie znaczne wyzwanie umysłowe i emocjonalne ;) " s.37

"Pan chce, żebyśmy porzucili wygodę i bezpieczeństwo drogi, do której przywykliśmy i przybliżyli się do Niego." s.52

"Jeśli kiedykolwiek znajdziesz się w ciemności i wyda ci się, że nie potrafisz iść dalej, zatrzymaj się tam, gdzie jesteś, módl się i studiuj Słowo Boże, aż otrzymasz światło z góry. Ono zaprowadzi cię do Jezusa, bez względu na to, jak dotkliwie smagają cię lodowate wichry pokus." s.106

"Nigdy nie trać nadziei i nie sądź, ze ktoś, kogo kochasz, nigdy więcej nie powierzy siebie Chrystusowi. Póki się modlisz, zawsze jest nadzieja, nawet jeśli ten, za kogo się modlisz, dobrowolnie służy szatanowi." s.118

Gorąco polecam, miłego czytania :)

Komentarze