Bogini-Moda Zjazd młodzieży w Rzeszowie - 27 września 2008r.
Wiecej zdjęć ze zjazdu na stronie:
„Otwórz me oczy, chcę widzieć Jezusa
I być bliżej Niego, i kochać goręcej!
Otwórz me uszy i naucz mnie słuchać!
Otwórz me oczy, chcę widzieć Jezusa!”
Słowami tej głębokiej pieśni, przy akompaniamencie skrzypiec, rozpoczął się podkarpacki okręgowy zjazd młodzieżowy.
Uczestnicy zjazdu zjechali się niemal ze wszystkich obszarów okręgu i zgromadzili w sali na piętrze w Środowiskowym Klubie „Akwarium” przy ul. Pułaskiego w Rzeszowie. Serdecznymi słowami przywitał również gości z Tarnowa oraz Śląska koordynator młodzieży podkarpackiej, pastor Krzysztof Szema.
Pierwsza część przebiegła w tradycyjnej formie, ubogacona poezją Zbyszka Rutkowskiego oraz pieśniami zespołu Kanaan, który prowadził śpiew zgromadzenia oraz wykonywał własne utwory.
Lekcja szkoły sobotniej, zdominowana postacią proroka Izajasza, poruszyła wiele ciekawych myśli oraz pozostawiła w umysłach uczestników pytania do przemyślenia: Kim jest Bóg? Kim ja jestem? Czego Pan ode mnie oczekuje?
Wiele wzruszeń wywołało doświadczenie dwudziestoletniego Krystiana z zespołu Kanaan podczas apelu. Opowiadał on o swojej trudnej drodze do Boga, który wyratował go z nałogów picia, palenia oraz lekomanii, a także powstrzymał go od targnięcia się na swoje życie. Krystian prosił także o modlitwę o wytrwanie w decyzji zawarcia przymierza z Bogiem przez chrzest, którą podjął przed kilkoma tygodniami przed zjazdem.
Najważniejsze myśli tego spotkania padły podczas kazania głównego mówcy, pastora Zdzisława Plesa. Zgodnie z głównym hasłem zjazdu mówił on, jak Bogini Moda zajęła pierwsze miejsce w systemie wartości wielu ludzi, miejsce, które zgodnie z I przykazaniem należy się tylko Bogu. Uczestnicy usłyszeli również zastanawiający cytat z pism Ellen White: „Wasza odzież przemawia albo na korzyść Chrystusa i Jego prawdy, albo na korzyść świata” i dowiedzieli się, że nasz wygląd zewnętrzny, gesty i zachowanie wypowiadają większe kazanie, niż nasze słowa.
Program popołudniowy, który był kontynuowany po przerwie obiadowej, był wypełniony wieloma ciekawymi atrakcjami. Największe emocje wzbudził przygotowany i prowadzony przez Kikę i Olę konkurs biblijny, w którym każdy z uczestników na sali mógł wziąć udział, zapisując odpowiedzi na kartce. Pytania nie były łatwe i niewielu zdecydowało się oddać kartkę z odpowiedziami.
Jury liczące punkty
Etap eliminacji wyłonił 3 najlepszych zawodników, którzy wystąpili w finale, odgadując hasła biblijne po wysłuchaniu odpowiedniej dla nich ilości podpowiedzi.
Najlepszym okazał się Rysiu ze Stalowej Woli, który odgadywał bezbłędnie hasła po najmniejszej ilości podpowiedzi. W finale znaleźli się również Edyta z Leksandrowej i Irek z Tarnowa. Wszyscy otrzymali nagrody książkowe, ufundowane przez wydawnictwo Znaki Czasu.
Pomiędzy obydwoma etapami konkursu miały miejsce warsztaty prowadzone przez pastora Plesa i pastora Szemę. Uczestnicy zjazdu podzielili się na kilkuosobowe grupy, w których udzielali odpowiedzi na pytania: jakie znamy rodzaje mody; moda w kościele; jak my odnosimy się do mody itp. Dyskusje trwały długo i padało wiele ciekawych myśli oraz doświadczeń. Podsumowanie poprowadzili liderzy grup, którzy zaprezentowali wnioski, do jakich doszli w dyskusji.
Ronia i Olgierd - występ dzieci
Był też czas na wspólny śpiew z zespołem akompaniującym w składzie: Kika – pianino i Bogdan – gitara. W trakcie minikoncertu życzeń padały na sali propozycje ulubionych pieśni ze śpiewnika, a następnie były śpiewane przez uczestników. Wszyscy żałowali, ze czas na tę część programu był tak krótki, ponieważ okazało się, że i młodzi, i starsi adwentyści lubią śpiewać oraz znają wiele pięknych pieśni, które nie zawsze znają akompaniujący ;) (tutaj podziękowania dla siostry Marysi z Leksandrowej, która akompaniowała gościnnie do jednej z pieśni).
Część oficjalna zjazdu zakończyła się podsumowaniem pastora Szemy i modlitwą, natomiast dla najwytrwalszych uczestników zjazd wydłużył się o 3 godziny spędzone na sali gimnastycznej, gdzie rozegrano turnieje siatkówki i piłki halowej.Po zakończonych rozgrywkach wszyscy w radosnych nastrojach i bojowym duchu opuścili halę Politechniki z nadzieją, że taki zjazd, a nawet jeszcze lepszy, powtórzy się za rok. My, organizatorzy, mamy nadzieję, że będzie to już zjazd we własnym budynku. Do zobaczenia za rok w Rzeszowie :)
Komentarze